„Taniec z gwiazdami”. Maurycy Popiel i Sara Janicka w finale 17. edycji
Maurycy Popiel i Sara Janicka jako pierwsza para w 17. edycji „Tańca z gwiazdami” otrzymali od jurorów 40 punktów. Jury przyznało im maksymalne noty za tango, jakie zatańczyli w trzecim odcinku. Potem duet wielokrotnie powtórzył ten sukces, a widzowie konsekwentnie zaznaczali, że chcą, aby Popiel i Janicka dotarli do finału. To właśnie ta para jako pierwsza otrzymała bilet do dziesiątego odcinka, a o tym, czy Maurycy i Sara zdobędą Kryształową Kulę, przekonamy się już w niedzielę.
Tango Popiela i Janickiej. Zakliczyński ujawnia kulisy
Maciej Zaliczyński, główny choreograf „Tańca z gwiazdami”, w rozmowie z Pauliną Sawicką w podcaście „Gwiazdy z tańcami” opowiedział o zaskakujących kulisach tanga Popiela i Janickiej. Jak tłumaczył, ma nawyk czytania komentarzy widzów, aby dowiedzieć się, jak odbierane są poszczególne występy. - Ja też podejmuję ryzyko i też czuję tę odpowiedzialność, jeżeli kogoś namawiam do zdjęcia koszuli – podkreślił. Wskazał, że właśnie tak było w przypadku Popiela. Zakliczyński chciał, aby aktor zrobił coś, co sprawi, że przestanie „gubić się” wśród pozostałych uczestników.
Tak było z Maurycym. Użyłem takiego bardzo dosadnego sformułowania. Mówię: „słuchaj, stary, jesteś w planktonie. Nikt o tobie nie pamięta. Jak wypisuję pary, które w następnym odcinku wystąpią, to myślę sobie: o kim zapomniałem? Kogo tutaj nie mam? A, jeszcze Maurycy”.
- I mówię, że to jest niemożliwe. Bo patrzę na niego i myślę sobie: co za gość! Patrzę na nich z Sarą i myślę: sobie co za piękna para. I w ogóle mnie to nie obchodzi. Mówię: dlaczego? Dlatego, że są w w skorupach, są jak takie żółwie, które najpierw muszą wyjść z tej skorupy, a potem jeszcze się jakoś zgrabnie poprzesuwać - tłumaczył.
Dlaczego Maurycy Popiel zdjął marynarkę?
Maciej Zakliczyński zaznaczył, że Maurycy nie tylko nie obraził się za tak mocne porównanie, ale też podszedł do tego z wielkim zrozumieniem.
Jest wspaniałym człowiekiem, bo absolutnie się nie obraża jest niezwykle czujny, słucha. Nie jest uległy, jest asertywny. Natomiast świetnie się zaczęło pracować. I tak sobie pomyślałem: no chłopie, po prostu może zdecydowałbyś się na to zdjęcie marynarki, ponieważ wiem, co masz tam pod spodem - jest przepięknie, naturalnie zbudowanym młodym mężczyzną. Właśnie wtedy się zrobiła w nim ta emocja i on poczuł, że może.
Zakliczyński zaznaczył, że moment zdjęcia marynarki i wzięcia Sary w ramiona był tak wyrazisty, że nikt nie zwracał już uwagi na nic innego.
Nieważne, ile on tych kroków tam zrobił, nikt nie zwraca uwagi na choreografię. Chodzi o to, że jak trzymał Sarę w ramionach i ta naturalna męska muskulatura to nie było żadne epatowanie, to nie było wulgarne. To było smaczne na granicy takiego erotyzmu, ale powiedziałbym, że dozwolonego od lat szesnastu, nie od osiemnastu. Udało nam się tej granicy dobrego smaku nie przekroczyć, a jednocześnie zaznaczyć obecność Maurycego.
Choreograf zaznaczył, że sam nie spodziewał się, że na wszystkich zrobi to aż takie wrażenie:
Nie byłem w stanie nawet przewidzieć tak dobrej reakcji całej widowni na to, że nagle o Maurycym przypomnieli sobie wszyscy. Tydzień później pierwszą parą, którą wypisywałem, co będziemy teraz robić, już był Maurycy.
- Przeszedł do finału „Tańca z gwiazdami”. Bagi w szoku po ogłoszeniu werdyktu
- To nie koniec duetu Syta-Sikora. Para z „TzG” oficjalnie ogłosiła swój powrót
- Tego widzowie „TzG” nie widzą. Bagi ujawnia kulisy: „w życiu bym się nie spodziewał”
- Po latach przyznała się do „zbrodni” w „TzG”. Zrobiła to tuż przed występem w finale!



