- Fiskus intensywnie sprawdza sprzedawców, którzy korzystają z platformy Vinted.
- Powodem wzmożonych kontroli jest unijna dyrektywa DAC7, za sprawą której portale tego pokroju muszą przekazywać fiskusowi danych o użytkownikach, którzy w ciągu roku dokonali ponad 30 transakcji i osiągnęli przychód powyżej 2 tys. euro.
- Jeżeli urząd uzna, że sprzedaż miała charakter zarobkowy, może nakazać zapłatę zaległych podatków, zarówno PIT, jak i VAT oraz składek na ubezpieczenie społeczne.
- Urząd skarbowy może sprawdzać transakcje nawet z ostatnich pięciu lat, dlatego tak istotne jest dokumentowanie sprzedaży i przechowywanie dowodów zakupu.
Skarbówka sprawdza sprzedających na Vinted
Użytkownicy popularnej platformy Vinted coraz częściej otrzymują telefony i oficjalne pisma z urzędów skarbowych. Skarbówka prowadzi wzmożone kontrole, szczególnie wobec osób, których roczne obroty przekraczają 30-40 tys. zł. Coraz więcej relacji w internecie potwierdza, że urzędnicy wzywają sprzedawców na rozmowy wyjaśniające, a w niektórych przypadkach żądają zapłaty zaległych podatków.
Jak informuje Wyborcza.biz, powodem wzmożonych działań fiskusa jest unijna dyrektywa DAC7, która obowiązuje od lipca 2024 roku. Nakłada ona na platformy internetowe, takie jak Vinted, OLX czy Allegro, obowiązek przekazywania fiskusowi danych o użytkownikach, którzy w ciągu roku dokonali ponad 30 transakcji i osiągnęli przychód powyżej 2 tys. euro. Na podstawie tych informacji urzędy skarbowe typują osoby do kontroli.
Vinted: kto musi zapłacić podatek?
Zgodnie z informacjami Krajowej Administracji Skarbowej, osoby, które sprzedają własne rzeczy po upływie sześciu miesięcy od zakupu, nie muszą płacić podatku. Ważne jednak, by w razie kontroli posiadać dowód zakupu – paragon, rachunek lub fakturę. Jeśli sprzedaż nastąpiła przed upływem pół roku, sprzedający ma obowiązek zapłacić 12 proc. podatku dochodowego od uzyskanego zysku.
Inaczej wygląda sytuacja, gdy fiskus uzna, że sprzedaż miała charakter zarobkowy – np. dotyczyła sprzedaży seryjnej, była reklamowana w sieci lub prowadzona na dużą skalę. Wtedy urząd może nakazać zapłatę zaległych podatków, zarówno PIT, jak i VAT oraz składek na ubezpieczenie społeczne.
Czynny żal i działalność nierejestrowana – jak uniknąć kłopotów?
Osoby, które zorientują się, że nie dopełniły obowiązków podatkowych, mogą skorzystać z tzw. czynnego żalu. Wystarczy dobrowolnie złożyć korektę zeznania podatkowego i uregulować należności, by uniknąć kar finansowych lub postępowania karno-skarbowego.
Dla tych, którzy sprzedają okazjonalnie i na niewielką skalę, rozwiązaniem może być działalność nierejestrowana. Warunkiem jest, by miesięczny przychód nie przekraczał 75 proc. minimalnego wynagrodzenia (w 2025 r. to 3499,50 zł). Od 2026 r. wprowadzony zostanie nowy próg kwartalny – 225 proc. minimalnej pensji.
Dokumentuj sprzedaż i zachowuj dowody zakupu
Eksperci przypominają, że urząd skarbowy może sprawdzać transakcje nawet z ostatnich pięciu lat. Dlatego dokumentowanie sprzedaży i przechowywanie dowodów zakupu to najlepszy sposób na uniknięcie nieprzyjemnych konsekwencji. Warto być czujnym i na bieżąco śledzić zmiany w przepisach dotyczących sprzedaży internetowej.