Mateusz Glen i „Ta Jedna Ciotka”
Mateusz Glen jest szerzej znany w show-biznesie jako „Ta Jedna Ciotka” – czyli wykreowana komediowa postać, dzięki której parodiuje typowe zachowanie ciotki w średnim wieku. Nagrania zamieszcza w sieci, czym zaskarbił sobie sympatię wielu internautów.
Do kreacji postaci używa strojów, peruki i makijażu. Odzwierciedla sposób mówienia i światopogląd „typowej ciotki” w Polsce. W podcaście Kai Gołuchowskiej „Szczerze ci powiem” w RMF FM, zjawił się jednak nie jako ciotka, a jako Mateusz. W długiej rozmowie opowiedział o swoim coming oucie, dorastaniu w Częstochowie i trudnej relacji ze swoim ojcem.
„Czułem się, jak na jego pogrzebie”
Na pytanie o obecne relacje z ojcem, Mateusz Glen przyznał, że dziś już ze sobą nie rozmawiają:
Rozeszło się po kościach. Są osoby, które chyba nie chcą sobie pomóc. W momencie, kiedy po latach się rozstaliśmy, ja poczułem się wolny.
Ich relacja nie była łatwa, a artysta wiedział, że nie może czuć się przy ojcu swobodnie. Wspomniał moment, gdy o homoseksualnej orientacji Mateusza dowiedziała się jego mama:
„Powiedziała, że jej jest obojętne, czy ja przyprowadzę kobietę, czy mężczyznę. Przegadaliśmy to wszystko. „Ale nie mówmy ojcu”. Ojciec wojskowy, więc…”.
Mateusz Glen wspomniał o momencie, w którym spotkał się z ojcem na pogrzebie dziadka:
Pamiętam moment, kiedy podawałem mu rękę. Chciałem złożyć kondolencje, bo jednak stracił swojego ojca. Czułem się wtedy jak na jego pogrzebie.
O trudach dorastania jako osoba ze społeczności LGBTQ+, odkrywaniu swojej orientacji i o tym, dlaczego stworzył postać „Tej Jednej Ciotki”, posłuchacie w rozmowie Mateusza Glena z Kają Gołuchowską.