Mateusz Glen – coming out przez detektywa
Mateusz Glen jest szerzej znany jako „Ta Jedna Ciotka” – postać, którą kreuje, by wyśmiać zachowania typowej ciotki w średnim wieku. W rozmowie z Kają Gołuchowską w podcaście RMF FM „Szczerze ci powiem”, opowiedział o historii stworzenia swojego alter ego, ale też o dorastaniu jako osoba LGBTQ+. Już lata temu mówił, że o jego orientacji mama dowiedziała się przez… prywatnego detektywa wynajętego przez matkę chłopaka, z którym się spotykał. Teraz przyznał, że wiele osób odebrało to wyznanie jako żart. Jak było naprawdę?
„Była wkurzona”
Choć opowieść mogła brzmieć abstrakcyjnie, Mateusz Glen w rozmowie z Kają Gołuchowską jeszcze raz podkreślił, że to historia prawdziwa. Kiedy był w drugiej klasie gimnazjum, zaczął częściej spotykać się z jednym z kolegów:
Wyszliśmy sobie na rower, rolki, na jakieś spacery do parku… on w ogóle miał dużo powiązań ze mną, bo dużo rysował, był taki artystyczny. No i się tak spotykaliśmy. On w pewnym momencie w wakacje powiedział, że jego mama coś podejrzewa.
Niedługo później tajemnica wyszła na jaw – matka chłopaka wynajęła prywatnego detektywa:
„Temat wrócił, siedzę w domu w wakacje, nagle do drzwi zadzwoniła jakaś kobieta i zapytała, czy mama jest w domu. Byłem przekonany, że to jakaś sąsiadka czy koleżanka. Wyszły na spacer, wróciły – to była mama tego chłopaka, wynajęła detektywa, który nas śledził. Weszli mu na Facebooka, wydrukowali nasze rozmowy, ona z plikiem tych kartek przyszła do mojej mamy”.
– Ona powiedziała, że nasi synowie mogą być gejami. Moja mama była totalnie wku****na. Nie na to, czego się dowiedziała, tylko w jaki sposób. Że przychodzi obca kobieta, detektyw, cała ta akcja, po prostu „Ukryta prawda”. Później porozmawialiśmy, ona ochłonęła i powiedziała, że jej jest obojętne, czy ja tam przyprowadzę do domu kobietę, czy mężczyznę.
Więcej na temat dorastania Mateusza, stworzenia postaci „Tej Jednej Ciotki” i o jego relacjach z rodzicami posłuchacie w podcaście RMF FM „Szczerze ci powiem” Kai Gołuchowskiej: