Dlaczego Bagi wygrał „Taniec z gwiazdami”? Maserak odpowiedział

Mikołaj Bagiński i Magdalena Tarnowska wygrali 17. edycję „Tańca z gwiazdami”. Część widzów nie zgadza się z werdyktem, podkreślając, że influencer tańczył gorzej niż Wiktoria Gorodecka i Maurycy Popiel. Dlaczego to Bagi zdobył Kryształową Kulę? Rafał Maserak zabrał głos.
Bagi wygrał „Taniec z gwiazdami”. Maserak komentuje, fot. AKPA

Bagi wygrał „Taniec z gwiazdami”. Maserak komentuje

Mikołaj Bagiński dołączył go grona zwycięzców „Tańca z gwiazdami”. Po ogłoszeniu werdyktu pojawiły się spore kontrowersje. Jedni uważają, że w pełni na to zasłużył, inni z kolei są zdania, że Wiktoria Gorodecka i Maurycy Popiel tańczyli lepiej od influencera. Do dyskusji dołączyli także jurorzy, którzy w rozmowach z mediami podzielili się swoimi spostrzeżeniami. Rafał Maserak w wywiadzie z Plotkiem na pytanie o to, czy wygrana Bagińskiego była dla niego zaskoczeniem, przypomniał, że w „Tańcu z gwiazdami” bardzo ważna jest też popularność i czasem to ona jest decydująca.

Ten program opiera się na popularności osób, które przychodzą do tego show. Często tak właśnie bywało w finałach, że w finale był fantastyczny taniec, ale jednak osoba, która miała mniejsze umiejętności taneczne, wygrywała swoją popularnością. No i dzisiaj mamy te przykład, że tutaj jednak wiara kibiców i fanów Bagiego stanęła na wysokości zadania i zagłosowała.

Maserak ma radę dla uczestników

Maserak we wspomnianej rozmowie wypowiedział się na temat uczestników, którym nie udało się sięgnąć po Kryształową Kulę. Zapytany o rady dla nich, przypomniał, że sam wielokrotnie znalazł się w takiej sytuacji. - Ja często przeżywałem takie porażki, ale do momentu, kiedy przestałem tańczyć, zrozumiałem, po co to przeżywanie – mówił. Jak wyjaśnił, jako tancerz udział w programie traktował też jako rywalizację. Bardzo ważne jest jednak, aby umieć pogodzić się z tym, że nie zawsze można być najlepszym.

My jako tancerze w tym programie mamy też misję taką sportową. Jest coś takiego, że kiedy wychodzimy na parkiet, to jest nasz cel, aby stanąć na najwyższym podium. Jak jesteśmy już tak blisko i jednak nie zdobywamy tej Kryształowej Kuli, to jesteśmy trochę zawiedzeni. To jest normalne, jako nauczyciele i sportowcy, ale trzeba przełknąć, przespać się z tym i ruszyć następnego dnia do przodu.

Czytaj dalej: