„Taniec z gwiazdami”. Wiktoria Gorodecka o największym zaskoczeniu
Wiktoria Gorodecka od pierwszego odcinka „Tańca z gwiazdami” zachwyca zarówno widzów, jak i jurorów. Uczestniczka wielokrotnie otrzymała już maksymalną liczbę punktów i jeszcze nigdy nie znalazła się w strefie zagrożenia. Z odcinka na odcinek zaskakuje jeszcze bardziej, a już w niedzielę zawalczy o finał. Co jest dla niej największym zaskoczeniem w „TzG”? Aktorka w rozmowie z RMF FM bez chwili zawahania odpowiedziała, że… jej taneczny partner.
Największe zaskoczenie? Kamil Kuroczko.
Największa trudność? Również… Kamil Kuroczko
Co ciekawe, największa trudność w programie również wiąże się z tancerzem.
Największa trudność? Kamil Kuroczko.
Skąd taki paradoks? Jak tłumaczy uczestniczka, Kamil nie tylko stawia wysokie wymagania sobie, ale także i jej.
Największe zaskoczenie, bo to jest wspaniały człowiek i ja dawno nie spotkałam takiego człowieka jak Kamil. I bardzo się cieszę, że akurat trafiłam na niego, że los i program tak chciał - dziękuję programowi. A największy też trud, dlatego, że Kamil też ma oczekiwania nie tylko wobec siebie, ale też wobec mnie. Więc podbijamy się nawzajem.
Kuroczko po latach wrócił do „Tańca z gwiazdami”. „Jak wygrać w totolotka”
Kamil Kuroczko wrócił do „Tańca z gwiazdami” po kilku latach. Zapytany o to, jak czuje się po powrocie do tanecznego show, w dodatku dostając od razu tak uzdolnioną partnerkę, powiedział:
No jak wygrać w totolotka, naprawdę! Jeszcze pół roku temu nie wyobrażałem sobie, że wrócę do Warszawy i do tego programu. Ale uważam, że trzeba dawać szansę życiu i trzeba być otwartym na różne propozycje. W tym przypadku produkcja była bardzo przekonywująca i przyjechałem, i też przyjechałem tutaj dla mojej drugiej połówki, która mieszka w Warszawie, więc wszystko ładnie się złożyło i zostałem nagrodzony za to jeszcze bardziej.
