Ocenił zmiany w półfinale „TzG”. „To jest nieporozumienie”

W najbliższą niedzielę odbędzie się półfinał „Tańca z gwiazdami”. Wczoraj produkcja poinformowała o zmianie zasad awansu do finału. Trzy pary zmierzą się w dogrywce, a o tym, kto dołączy do finalistów, zadecydują jurorzy. – Uważam, że to nieporozumienie – komentuje Bagi.
Bagi komentuje dogrywkę w „Tańcu z gwiazdami”, fot. AKPA/Piętka Mieszko

Taniec z gwiazdami”. Dogrywka w półfinale

W najbliższą niedzielę odbędzie się półfinał 17. edycji „Tańca z gwiazdami”. Produkcja ogłosiła pewne zmiany, które wywołały sporo emocji nie tylko wśród widzów, ale i samych uczestników. W odcinku zatańczy pięć par. Dwie z nich awansują do finału dzięki głosom widzów, zaś pozostałe trzy wezmą udział w dogrywce. O tym, która z nich przejdzie do finału, zadecydują jurorzy. Sama dogrywka również będzie miała inny charakter niż dotychczas. Tym razem pary nie będą tańczyć w wyznaczonym dla nich polu, lecz będą przemieszczać się po całym parkiecie.

To oficjalne. Zmiany tuż przed finałem „Tańca z gwiazdami”. „Pierwszy raz w historii”
W najbliższą niedzielę Polsat wyemituje dziewiąty odcinek „Tańca z gwiazdami”. Pary zawalczą o udział w finale. Pojawił się specjalny komunikat produkcji, w którym zapowiedziano zmiany. O tym, kto zawalczy o Kryształową Kulę,...

Bagi komentuje dogrywkę w „Tańcu z gwiazdami”

Jak na zmiany zareagował Bagi? Influencer w rozmowie z Pomponikiem ocenił, że dogrywka „jest sprzyjająca widzom”. Nie kryje jednak swoich obaw.

No ja uważam, że to nieporozumienie po prostu jakieś. Ja wiem, że przez cały „Taniec z gwiazdami” nauczyłem się troszkę tańczyć, ale nauczyłem się tańczyć, tak jak mi Magdalena powie, że mam zatańczyć wcześniej na treningu. Nie nauczyłem się tańczyć do przypadkowej piosenki, która będzie mi puszczona – mówi.

Mikołaj Bagiński zamierza skupić się na „standardowych” występach. Chciałby, żeby spodobały się one widzom i w ten sposób zdobyć ich głosy. Dzięki temu mógłby uniknąć dogrywki, która będzie dla niego wyjątkowo stresująca.

Myślę, że to mi nie pójdzie, dlatego tak duży focus dajemy na te tańce, żeby pokazać jak najlepszy taniec, żeby zachęcić ludzi do głosowania właśnie za tym tańcem i liczymy, że może uda nam się przejść dalej. 

Magdalena Tarnowska, która tańczy z Bagińskim, uważa, że ta część odcinka przyniesie wyjątkowo dużo emocji. Rozumie jednak obawy uczestników, którzy będą musieli improwizować. - Ja uważam, że te emocje są super w tym. Widzowie będą zachwyceni. Na pewno wszyscy uczestnicy są moim zdaniem zestresowani, bo to jest trudne. To jest taki imitowany turniej tańca - tłumaczy. 

Czytaj dalej: