Szwy techniczne w płaszczu lub marynarce
Jesień w pełni, a to oznacza, że najwyższy czas wyjąć z szaf cieplejsze płaszcze. W niektórych przypadkach znoszone modele nie będą już nadawały się do dalszego użytku i wtedy konieczny będzie zakup czegoś nowego. Niezależnie od tego, czy płaszcz kupimy w sklepie stacjonarnym czy zamówimy go ze strony internetowej, produkt prawie na pewno będzie miał zaszyte kieszenie i rozporek (nie mylić z tym w spodniach). Są to tzw. szwy techniczne, o których istnieniu nie pamięta wiele osób. Dzięki nim płaszcz lub marynarka zachowuje kształt aż do momentu zakupu – dokładnie wyjaśniła to krawcowa Iwona Śmigielska, która w internecie prowadzi kursy szycia.
Zaszyty rozporek i kieszenie to nie jest ozdoba. Projektanci zaszywają je tylko po to, by ubranie nie odkształciło się w transporcie i ładnie wyglądało na wieszakach w sklepie – wyjaśniła krawcowa.
Spora część kupujących całkowicie zapomina o tym, że takie szwy należy samodzielnie rozpruć. Zdarza się też, że ktoś po prostu nie wie, że powinno się tak zrobić. Warto mieć to na uwadze, bo wtedy nowe ubrania będą prezentować się na nas znacznie lepiej!
Po zakupie to ty masz obowiązek go rozpruć. Inaczej ubranie nie układa się tak, jak powinno – podsumowała ekspertka.
Jak rozpruć szwy?
Jak rozpruć szwy w marynarce lub płaszczu? Wystarczy użyć do tego małych nożyczek albo specjalnego przecinaka krawieckiego. Oba te przedmioty dostaniesz za kilka złotych w każdej pasmanterii. Przy ich pomocy relikatnie przecinami niepotrzebne nitki i prujemy materiał.
Czy wszystkie kieszenie trzeba rozpruwać?
W przypadku marynarek trzeba szczególną uwagę zwrócić na kieszenie. Niektóre modele nie zawierają kieszeni użytkowych, a stymulowane. Są to listwy, które jedynie imitują kiszenie, bo w środku nie zawierają ani wypełnienia ani otworu na drobiazgi. Dlaczego tak się robi? Powody mogą być różne. W zależności od ubrania może chodzić o to, aby zachować klasyczny wzór, ale nieco „odchudzić” produkt o ilość warstw.