Zaginął po wypadku samochodowym
Przypomnijmy: sprawa Henia rozpoczęła się po wypadku samochodowym, do którego doszło 19 września na drodze ekspresowej S7 w okolicach Jędrzejowa (woj. świętokrzyskie). W samochodzie podróżowały te same osoby, które wcześniej uczestniczyły w innym wypadku w Warszawie. Początkowo pojawiły się nieścisłości dotyczące tego, który z dwóch psów – King czy Henio – zaginął w którym wypadku. Ostatecznie ustalono, że Henio uciekł po zdarzeniu na S7, a King po kolizji w Warszawie. King został szybko odnaleziony, natomiast Henio zaginął bez śladu.
Właścicielka psa, pani Nicola, nie była obecna podczas wypadku. W rozmowie z mediami apelowała o pomoc w poszukiwaniach i prosiła o jakiekolwiek informacje na temat losu swojego pupila. W akcję zaangażowały się setki osób – zarówno mieszkańcy regionu, jak i internauci z całej Polski.
Tragiczny finał poszukiwań
Niestety, dziś właścicielka Henia przekazała najgorszą z możliwych wiadomości. W opublikowanym 2 października po południu poście na Facebooku napisała:
Kochani,
chciałam z całego serca podziękować wszystkim, którzy udostępniali i pomagali mi w poszukiwaniach Henia. Wasze wsparcie, dobre słowo i chęć pomocy wiele dla mnie znaczyły.
Niestety, mam do przekazania bardzo smutną wiadomość – Henio nie żyje… Został odnaleziony 21 września w okolicy MOP Smyków. Potrącił go samochód, a jego ciało znalazły służby drogowe podczas kontroli terenu. Osoba, która go potrąciła, zostawiła go na poboczu…
Nie udało mi się przywieźć Henia i pochować w Krakowie – został już zabrany przez służby zajmujące się takimi sprawami.
Jeszcze raz dziękuję każdemu, kto pomógł, udostępniał i trzymał kciuki za szczęśliwy finał. Choć Henia nie ma już z nami, zawsze będzie w naszych sercach.”