Kontrowersje po finale „Tańca z gwiazdami”
Finał 17. edycji „Tańca z gwiazdami” wzbudził ogromne emocje i spore kontrowersje. Wszystko przez werdykt, który mocno zaskoczył jurorów oraz część widzów. Po wszystkich występach punktacja prezentowała się następująco:
- Wiktoria Gorodecka i Kamil Kuroczko – 120 punktów,
- Maurycy Popiel i Sara Janicka – 118 punktów,
- Mikołaj „Bagi” Bagiński i Magdalena Tarnowska - 112 punktów.
Po głosowaniu widzów tabela odwróciła się. Zwycięzcą został Mikołaj „Bagi” Bagiński, zaś Wiktoria Gorodecka spadła na ostatnie miejsce na podium. To wywołało ogromne emocje wśród widzów. Część z nich uważa, że wygrały nie największe umiejętności, a popularność, co z kolei wywołało kolejne dyskusje na temat udziału influencerów w „Tańcu z gwiazdami”.
Wygoda chce zmian w „Tańcu z gwiazdami”
W programie pojawiło się już kilku przedstawicieli świata internetu, a to druga edycja z rzędu, kiedy wygrał influencer. Wygoda w rozmowie z reporterem portalu Party przyznał, że ważne jest, aby program szedł z duchem czasu i szukał nowych odbiorców.
No i to jest bardzo ważne, bo wiadomo, że telewizja coraz bardziej w wielu miejscach oddaje pola właśnie tym działaniom internetowym i trzeba docierać do jak największej liczby ludzi – powiedział.
Przyznał przy tym, że chciałaby, aby zostały wprowadzone zmiany w kwestii werdyktów w finale. Wygoda uważa, że zdanie jury powinno mieć większe znaczenie niż ma teraz.
Myślę, że to jest sytuacja dynamiczna. Może producenci, może organizatorzy będą patrzyli jak się to wszystko zmienia. Skoro tak bardzo przesuwa się ta decyzyjność w kierunku tych instagramowo- tiktokowych przestrzeni, gdzie tam jest głównie tylko młoda część [widzów – przyp. red.], bardzo taka sfokusowana, to ja bym chciał, żebyśmy mieli my przynajmniej w finale trochę więcej do powiedzenia jako jury.

