„Rolnik szuka żony 12”, odcinek 4. Co się wydarzyło? Streszczenie
W miniony weekend widzowie TVP1 mogli zobaczyć nowy odcinek programu „Rolnik szuka żony”. 4. epizod upłynął pod znakiem przyjazdów kandydatów oraz kandydatek na gospodarstwo. Barbara, Roland, Krzysztof, Arkadiusz oraz Gabriel powitali gości, nie kryjąc przy tym ekscytacji. Dla rolniczki nie lada zaskoczeniem był przyjazd wszystkich kandydatów w jednym czasie.
„Moment przyjazdu chłopaków był bardzo stresujący, a to, że przyjechali na raz, zaskoczyło mnie tym bardziej. W momencie jak oni rozeszli się po tych pokojach, to miałam takie: 'no i co teraz?'. Nie wiedziałam, czy ja mam tam do nich wejść, czy nie. Myślałam, że oni będą po kolei, a nie tak na raz” – relacjonowała.
Basię zadziwiło również wyznanie jednego z panów. Mateusz postanowił bowiem uporządkować swoje życie, a dokładniej: kwestię rozwodu kościelnego.
Tymczasem Arek nie mógł się doczekać przyjazdu Julii. Przed kamerami zaznaczył jednak, że chce dobrze poznać wszystkie kandydatki. W podobnej sytuacji znalazł się Krzysztof. Rolnik nie ukrywał, że najbardziej interesuje się Agnieszką, chociaż nie skreśla też Mileny. Podczas rozmowy o bliskich, w oczach pierwszej z wymienionych pań pojawiły się łzy. Gospodarz nie przeszedł obok tego obojętnie, oferując jej wsparcie.
„Wzruszyła się, bo zaczęliśmy temat o jej rodzinie (…). Widocznie jest coś takiego, o czym nie chce rozmawiać (…)” – relacjonował przed kamerami przejęty Krzysztof.
Z kolei Roland, który początkowo mówił o tym, że jego faworytką jest Kasia, po przyjeździe wszystkich dziewczyn szybko zmienił zdanie. Na „pierwszym miejscu” postawił Aleksandrę, która w prezencie przywiozła własnoręcznie wykonany tort.
Tymczasem Gabriel już na początku postawił sprawę jasno. W obecności prowadzącej – Marty Manowskiej – zaznaczył, że zamierza być szczery w swoich wyborach i tego samego oczekuje od gości:
„Na samym początku każdą z was stawiam na równej pozycji (...). Jeżeli poczuję, że ‘nie’ albo ‘tak’, to po dwóch dniach jakieś moje deklaracje na pewno będą.”
Co wydarzy się w 5. odcinku programu „Rolnik szuka żony”? Odpowiedź na to pytanie fani telewizyjnego formatu poznają nieco później niż zwykle! Na zakończenie wspomnianego epizodu pojawił się bowiem specjalny komunikat, w którym ogłoszono, że planowana jest przerwa w emisji. Stąd też kolejna odsłona „RszŻ” zostanie wyemitowana w niedzielę: 19 października.
Czemu nie ma nowego odcinka „Rolnik szuka żony” w niedzielę 12.10.2025?
Dlaczego nie będzie nowego odcinka „Rolnika…” w najbliższą niedzielę – 12 października? „Winnym” całej sytuacji jest planowany mecz Polska-Litwa. Spotkanie to odbędzie się w ramach eliminacji mistrzostw świata 2026. Podopieczni Jana Urbana zmierzą się z rywalami na wyjeździe. Wydarzenie pokaże telewizyjna „Jedynka”. Początek meczu jest planowany na godz. 20:45, a wcześniej publiczny nadawca zaprosi do specjalnego studia (o godz. 20:45). Całość można będzie oglądać także na stronie tvpsport.pl, aplikacji mobilnej i smart TV.
Specjalne ogłoszenie o zmianie w emisji „RszŻ” pojawiło się zarówno na koniec odcinka, jak i w mediach społecznościowych.
I to już wszystko na dziś. Widzimy się już 19 października, a za tydzień - kibicujemy!
Mecz Polska-Litwa w niedzielę 12.10.2025. Widzowie TVP komentują
Wiadomość o tym, że najbliższą niedzielę widzowie nie zobaczą nowego odcinka programu „Rolnik szuka żony” mocno zaskoczyła niektórych odbiorców. Chociaż nie jest to pierwsza taka sytuacja, to – zdaniem komentujących – publiczny nadawca powinien inaczej rozwiązać ten problem:
„Szkoda, że aż dwa tygodnie trzeba czekać.”
„Oj, znowu mecz; problem puścić po meczu odcinek: godzinę później.”
„Ale co ma mecz do tego? To opublikujcie na VOD odcinek.”
„Nie interesuje mnie mecz w piłkę nożną, bo i tak jesteśmy w tym słabi. Dajcie ‘Rolnika’: tam choć jest przyszłość.”
Oglądacie program „Rolnik szuka żony”?
