Ten czołowy kanał niebawem na dobre zniknie z naziemnej telewizji cyfrowej. To już oficjalne

To już oficjalne: jeden z najważniejszych kanałów telewizyjnych w Szwecji – TV4 – opuszcza naziemną telewizję cyfrową. Decyzja nadawcy to efekt rosnących kosztów emisji i gwałtownego spadku liczby widzów korzystających z tej formy odbioru. Co to oznacza dla widzów w Polsce?
Ten czołowy kanał niebawem zniknie z naziemnej telewizji cyfrowej, fot. Shutterstock

TV4 znika z naziemnej telewizji cyfrowej w Szwecji. Koniec pewnej ery

Pod koniec 2025 roku szwedzki kanał TV4 zakończy nadawanie w ramach naziemnej telewizji cyfrowej. To decyzja, która kończy ponad 30-letnią obecność tej stacji na multipleksie. Nadawca tłumaczy swoją decyzję przede wszystkim wysokimi kosztami emisji oraz malejącą liczbą gospodarstw domowych korzystających z odbioru naziemnego. Jak podaje portal Wirtualne Media, powołujący się na digitalfernsehen.de, tylko 4 procent szwedzkich gospodarstw domowych, czyli około 200 tysięcy, odbiera dziś TV4 w ten sposób – chodzi głównie osoby starsze z regionów wiejskich. Pozostali widzowie korzystają z usług płatnej telewizji lub serwisów streamingowych, takich jak TV4 Play.

Streaming zamiast anteny

W miastach nadawca zamierza skupić się na pozyskiwaniu nowych subskrybentów usługi streamingowej TV4 Play. Wybrane treści, takie jak wiadomości, będą dostępne za darmo po obejrzeniu reklam. Jednak pełna oferta programowa wymagać będzie wykupienia subskrypcji. To wyraźny sygnał, że przyszłość telewizji to internet i model VOD.

Szwedzki kanał TV4 zakończy nadawanie w ramach naziemnej telewizji cyfrowej. Co to oznacza dla widzów w Polsce?

TV4 to jedna z najstarszych i najbardziej rozpoznawalnych marek telewizyjnych w Europie. Stacja rozpoczęła emisję satelitarną w 1990 roku, a naziemną dwa lata później. Już w 1994 roku została liderem rynku telewizyjnego w Szwecji. Od 1 kwietnia 2000 roku TV4 jest dostępna także w Polsce, m.in. za pośrednictwem sieci kablowych. Kanał powstał w wyniku fuzji naziemnej Naszej TV i filmowego wówczas kanału satelitarnego Polsat 2.

Naziemna telewizja cyfrowa w Polsce wciąż trzyma się mocno

Naziemna telewizja cyfrowa pozostaje jednym z najważniejszych źródeł rozrywki w Polsce. Jak wynika z najnowszego badania The Gauge Nielsena, w sierpniu 2025 roku DVB-T2 odpowiadała za 23,3 proc. oglądalności na telewizorach. Choć większą popularnością cieszy się telewizja kablowa (33,7 proc.) i satelitarna (26,1 proc.), naziemna emisja wciąż wyprzedza streaming, który notuje 9,7 proc. udziału. Pozostałe, w tym niezidentyfikowane źródła, to 7,2 proc. – podaje portal Wirtualne Media.

Nadawcy nie kryją jednak zmartwień związanych z kosztami emisji naziemnej. Za miejsce na ogólnopolskim multipleksie trzeba płacić nawet milion złotych miesięcznie. Tak wysokie opłaty okazały się barierą nie do pokonania dla ViDoc TV, który z powodu zadłużenia został usunięty z MUX-8. Pod koniec roku multipleks opuszczą także kanały Metro i Zoom TV.

Czytaj dalej: