„Rolnik szuka żony”: Ula zataiła ważną informację przed Krzysztofem. Prawda w końcu wyszła na jaw!

Za nami kolejny odcinek nowej serii „Rolnik szuka żony”, w którym uczestnicy zdecydowali, które osoby zaproszą na swoje gospodarstwa. Nie obyło się bez afer! Na jaw wyszedł sekret jednej z kandydatek Krzysztofa.
fot. materiały prasowe TVP

Rolnik szuka żony”: nowe odcinki

Wczoraj widzowie „Rolnika” dowiedzieli się, które osoby pojadą do uczestników na gospodarstwo. Niektórym wybór ten przyszedł łatwo, inni musieli się poważnie zastanowić. Do ciekawej sytuacji doszło u Krzysztofa – przed decyzją dowiedział się on, że jedna z jego kandydatek , Ula, zataiła przed nim bardzo istotny fakt na swój temat.

Na przykład jakbym ci coś teraz powiedziała. Myślisz, że by cię to odtrąciło? – zaczęła kobieta.

Rolnik stwierdził, że w tym momencie ciężko mu jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie.

No ja właśnie nie chce, bo właśnie jak coś, to bym chciała z tobą porozmawiać. (…) Ale nie ukrywam, że troszeczkę się boję, że zostanę przez to odrzucona – kontynuowała.

Krzyś zachęcił ją do mówienia dalej, bo to są ważne decyzje. W końcu 34-latka wyznała, jaki fakt zostawiła dla siebie. Z jej usta padło:

Pisałam ci w liście, że mam córkę, tak?

Mężczyzna szybko odparł, że nic takiego nie miało miejsca, na co Ula zaczęła nieco plątać się w tym, co chciała powiedzieć. Krzysztof mocno jednak podkreślił, że w wiadomości ani słowem nie wspomniała o posiadaniu dzieci, a w tej chwili jest to dla niego zbyt duża odpowiedzialność, na którą nie jest gotowy. W „setce” kobieta wyjaśniła, że planowała poruszyć ten temat dopiero na gospodarstwie, ale sprawa wyszła jednak znacznie wcześniej.

Internauci komentują wydarzenia z „Rolnik szuka żony”

Widzowie w sieci wymienili się swoimi spostrzeżeniami na temat opisanej sytuacji. Wiele osób zgodziło się z Krzysztofem, że Ula zataiła niezwykle ważną sprawę. W ich wpisach mogliśmy przeczytać:

  • Jak można ukrywać fakt posiadania dziecka. Nigdy tego nie zrozumiem, a robią to zarówno kobiety jak i mężczyźni.
  • Oszustka, podczas rozmowy udaje ze napisała w liście licząc ze chlop nie będzie pamiętał treści, a potem gada ze chciała to ujawnić na gospodarstwie.
  • Perfidnie to zrobiła
  • Miał rację jak chodzi o nią bo powinna była napisać w liście nie rozumiem takich kobiet jeszcze mu wmawia że pisała żałosna kobieta
  • Jak można zapomnieć że ma się dziecko? Albo pominąć ten fakt...

„Rolnik szuka żony”: Krzysztof podjął decyzję

Finalnie Krzysztof postanowił zaprosić do siebie dwie kandydatki: Milenę i Agnieszkę.

  • Milena to rodowita Warmiaczka, ma 27 lat, z zawodu jest podologiem, a swój wolny czas dzieli pomiędzy jazdę na rowerze, jogę, pilates, i fotografię. W życiu ceni sobie szczerość, troskę o innych i odpowiedzialność, a nie wyobraża sobie też życia w relacji bez wzajemnego szacunku, nie wybaczyłaby też zdrady. Do Krzysztofa napisała, bo urzekły ją jego szczerość, pracowitość i podobne podejście do życia. Jej wymarzona randka to ta z właściwą osobą, bo dobra atmosfera i właściwe towarzystwo jest dla niej ważniejsze niż konkretne miejsce.
  • Agnieszka ma 30 lat i choć pochodzi i wychowała się na Podkarpaciu, to od kilku lat mieszka w Wielkiej Brytanii, gdzie pracuje jako trenerka personalna. Zresztą sport to dla niej więcej niż praca. To styl życia – uwielbia jazdę na rowerze, bieganie, rolki i każdą formę aktywności na świeżym powietrzu. W „Rolniku” szuka partnera, który będzie szczery, odpowiedzialny i z poczuciem humoru. Do napisania do Krzysztofa skłoniło ją jego przywiązanie do stabilności, rodzinnej atmosfery i pasja do rolnictwa – wartości, które sama bardzo ceni. Myśli, że to właśnie taki facet, z którym chciałby iść na wymarzoną randkę – piknik w lesie z długimi rozmowami w pięknych okolicznościach przyrody. 

Czytaj dalej: