Netflix: seriale sportowe
O tym, że Netflix potrafi robić świetne produkcje sportowe, wiemy nie od dziś. „Ostatni taniec” o karierze Michaela Jordana zachwycił widzów na całym świecie, „Beckham” pokazał kulisy życia jednego z najsłynniejszych piłkarzy w historii, a „Tour de France: W sercu peletonu” sprawił, że tysiące osób zrozumiało, na czym polega zawodowe kolarstwo i jak skomplikowane jest to przedsięwzięcie.
Wśród docenianych „sportówek” marki znajduje się także miniserial z 2024 roku: „Senna”. Jest to produkcja przedstawiająca życie brazylijskiego kierowcy wyścigowego – Ayrtona Senny. Przez wielu ekspertów i kibiców mężczyzna do dziś uważany jest za najlepszego kierowcę F1 w historii tego sportu. Zawodnik wystartował w 160 grand prix, 81 razy stawał na podium i trzykrotnie został uznany za mistrza świata Formuły 1. Pełną sukcesów passę przerwał wypadek, do którego doszło na torze podczas Grand Prix San Marino (1994 r.).
Serial wraca do początków jego historii i prezentuje ją aż do tragicznego końca. W głównej roli obsadzony został Gabriel Leone, obok niego na ekranie pojawiają się też Kaya Scodelario czy Patrick Kennedy.
„Senna”: Netflix usuwa serial
„Senna” spodobał się widzom – i nie byli to tylko fani Formuły 1. Użytkownicy zagranicznego serwisu IMDb ocenili go na 8,2, na Filmwebie serial uzyskał natomiast notę 7,6.
Muszę przyznać, że byłem sceptykiem przed obejrzeniem serialu, obawiałem się przeciętnej lub słabej realizacji, ale zostałem pozytywnie zaskoczony i tradycyjnie wylałem masę łez podczas oglądania, bo postać Ayrtona Senny jest wspaniała – napisał na forum jeden z oglądających.
Jeśli i wy chcielibyście poznać historię Brazylijczyka, to musicie się spieszyć. Serial jeszcze w tym tygodniu zostanie usunięty z Netflixa. Można go oglądać tylko do 22 sierpnia. Ale spokojnie, bo jak to mówią: „dla chcącego obejrzeć sześć odcinków w jeden dzień, to nic trudnego”. A przynajmniej tak słyszałam…