Aktor zdradza kulisy branży
Antoni Pawlicki, znany z takich produkcji, jak „Z odzysku”, „Papusza”, „Czas honoru” czy „Uwierz w Mikołaja”, w rozmowie z Marzeną Rogalską poruszył temat, który coraz częściej pojawia się w środowisku artystycznym. Jak zauważyła dziennikarka, obecnie liczą się nie tylko talent i doświadczenie, ale również liczba obserwujących w mediach społecznościowych. To właśnie zasięgi coraz częściej decydują o tym, kto dostaje propozycje zawodowe.
Prywatność kontra kariera
Antoni Pawlicki nie ukrywa, że aktorzy, którzy decydują się chronić swoje życie prywatne, muszą liczyć się z konsekwencjami. „Na początku tracisz pieniądze. Dlatego, że na pokazywaniu prywatnego życia można zarobić. A po drugie, niestety w naszym zawodzie czasem też tracisz propozycje zawodowe. Niestety tak jest” - przyznał aktor. Dodał jednak, że dla niego najważniejsze jest życie rodzinne.
Świadome wybory Pawlickiego i Więdłochy
Antoni Pawlicki, który związany jest z Agnieszką Więdłochą, od lat unika ze swoją partnerką medialnego rozgłosu. Para, która doczekała się dwójki dzieci rzadko dzieli się szczegółami ze swojego życia osobistego. „My jakoś tak wolimy, dla nas to życie rodzinne i życie prywatne są jednak najważniejsze. Ok, zaraz za tym jest nasza największa pasja, czyli aktorstwo, no i być może ona w jakiś sposób na tym cierpi. Ale muszę też powiedzieć, że są przecież aktorzy, którzy mają dużo propozycji i nie dzielą się swoim życiem”

