Załamanie pogody w Polsce. Po serii burz nadejdzie nagłe ochłodzenie
Piątek (18 kwietnia) zapowiada się niepokojąco. Przez Polskę przetoczą się gwałtowne burze, które obejmą swym zasięgiem obszar od Górnego Śląska, przez Małopolskę, Podkarpacie, Lubelszczyznę, aż po centrum kraju, Mazowsze, Kujawy, Pomorze Gdańskie i Warmię. Towarzyszyć im będą intensywne zjawiska pogodowe, takie jak ulewy, silny wiatr, a miejscami nawet opady gradu. Szczególnie niebezpieczne warunki prognozowane są na godziny popołudniowe. To właśnie wtedy należy spodziewać się największej intensywności zjawisk.
UWAGA
— IMGW-PIB METEO POLSKA (@IMGWmeteo) April 18, 2025
OSTRZEŻENIE METEOROLOGICZNE #IMGW
BURZE 1° i 2°
Prognozowane są burze, którym miejscami będą towarzyszyć bardzo silne opady deszczu od 20mm do 35mm, lokalnie do 40mm, oraz porywy wiatru lokalnie do 100km/h, grad
Istnieje ryzyko trąb powietrznych⚠️
04-18 16:00
04-19 01:00 pic.twitter.com/vbyrICYC1l
Po uderzeniu ciepła nagłe ochłodzenie. Dynamiczna pogoda po świętach
Po burzowym piątku, w sobotę do Polski zawita nieco chłodniejsze powietrze. Temperatura w ciągu dnia nie przekroczy 15-20 st. C, co stanowi wyraźną zmianę w stosunku do poprzednich dni. Jednak to dopiero początek. W święta ponownie zrobi się cieplej, a temperatura wzrośnie do 16-18 st. C na północy kraju i do 22-25 st. C w większości regionów. Dodatkowo, w całym kraju nie zabraknie słońca. Jednak prawdziwe załamanie pogody nastąpi po świętach. Od wtorku przez Polskę przemieszczać się będą fronty atmosferyczne, przynosząc ze sobą przelotne opady deszczu oraz burze. Zjawiska te będą nasilać się z każdym dniem, a ich kulminacja przewidywana jest w okolicach 25 kwietnia. Wówczas to, oprócz wyładowań atmosferycznych, możemy spodziewać się ulew, gradobicia i silnego wiatru. W przerwach między kolejnymi strefami opadów nie zabraknie jednak chwil ze słońcem.
Nagłe ochłodzenie i przymrozki
Burzom towarzyszyć będą na ogół wysokie temperatury, sięgające nawet 24-27 st. C. Jednak tuż po ich przejściu, a więc po 25 kwietnia, do Polski napłynie zdecydowanie zimniejsze powietrze. Efektem tego będzie gwałtowne ochłodzenie, w wyniku którego temperatura w ciągu dnia nie będzie w stanie przekroczyć 10 st. C, a w nocy pojawią się przymrozki. To znacząca zmiana, która może zaskoczyć wielu z nas, zwłaszcza po ciepłych i słonecznych świętach.