Poplista

1
Pezet, Auer Dom nad wodą
2
Alan Walker x Meek Dancing in Love
3
Benson Boone Sorry I'm Here For Someone Else

Co było grane?

00:41
Maciej Skiba Chcę Ciebie częściej
00:44
Marcin Sójka Zaskakuj mnie
00:53
Michael Patrick Kelly Wonders

Redbad Klynstra oficjalnie potwierdza. To koniec

Redbad Klynstra wydał oficjalne oświadczenie, w którym potwierdził wcześniejsze doniesienia mediów. Zanosiło się na to od roku, teraz zapadła ostateczna decyzja. To koniec.
Redbad Klynstra wydał oświadczenie, fot. Podlewski/AKPA

Nadeszły wieści o mężu Komarnickiej

Redbad Klynstra, aktor znany telewidzom m.in. z roli dra Ruuda van der Graafa w serialu „Na dobre i na złe”, prywatnie związany jest z aktorką Emilią Komarnicką. Zawodowo zaś, poza graniem, od 2020 roku kierował Teatrem Osterwy w Lublinie – początkowo jako pełniący obowiązki dyrektora, od 2021 roku już oficjalnie jako dyrektor.

Klynstra już od dłuższego czasu nie mógł być spokojny o swoją posadę w lubelskim teatrze. „Na cenzurowanym był już od dawna” – przypomina lokalny portal Jawny Lublin, który informuje, że wróciła sprawa odwołania męża Emilii Komarnickiej z fotela dyrektora. Doniesienia nie zostawiają złudzeń – decyzja zapadła.

Decyzja ws. Redbada Klynstry zapadła

Wspomniany serwis miał potwierdzić w kilku niezależnych źródłach, że decyzją zarządu województwa z dniem 8 kwietnia 2025 roku Klynstra kończy swoją misję w Teatrze Osterwy. „Był u niego dziś marszałek Piotr Breś i radca prawny Paweł Cioch i wręczyli mu uchwałę zarządu odwołującą go ze stanowiska z dniem jutrzejszym (wtorek – przyp. red.)” – twierdzi jedno z nich.

Dodajmy, że zarząd województwa z Jarosławem Stawiarskim na czele już w lutym 2024 roku podjął uchwałę o wszczęciu procedury odwołania aktora z kierowniczego fotela. Po jednej z kontroli do Regionalnej Izby Obrachunkowej w Lublinie zostało złożone zawiadomienie o naruszeniu dyscypliny finansów publicznych.

Zarząd województwa zarzucał dyrekcji Teatru Osterwy m.in. bezpodstawne wpłacenie nagrody dla zastępcy dyrektora i pracowników w łącznej wysokości ponad 139 tys. zł brutto oraz wydanie 6,6 tys. zł na śniadania dla pracowników teatru. „Te wielokrotne naruszenia przepisów prawa w związku z zajmowanym stanowiskiem, szczególnie w zakresie naruszania przepisów ustawy o finansach publicznych, mogą budzić zaniepokojenie pod kątem przygotowań do realizacji dwóch strategicznych przedsięwzięć inwestycyjnych” – przekonywał rzecznik marszałka Remigiusz Małecki.

Redbad Klynstra wydał oświadczenie

Redbad Klynstra zdążył odnieść się do sprawy, przesyłając serwisowi Jawny Lublin swoje oświadczenie. Potwierdził wcześniejsze doniesienia dotyczące odwołania go ze stanowiska. „W dniu wczorajszym do gabinetu dyrektorskiego w Teatrze Osterwy wkroczyli trzej smutni panowie, wręczyli mi akt odwołania ze stanowiska dyrektora teatru, zarządzili także blokadę komputerów i maili całego kierownictwa teatru, pomimo, że nie mieli do tego żadnych uprawnień” – przekazał.

„Za co mnie odwołali? Między innymi za wypłacenie 39,55 zł, bo ktoś nieprawidłowo policzył godziny współpracownika, a także za wypłacenie zgodnie z prawem nagród dla wszystkich pracowników teatru (potwierdzone przez zewnętrzną instytucję kontrolną). Wszystkie zarzuty były znane marszałkowi i opinii publicznej już od 1,5 czy 2 lat, tak więc mamy typowo polski odgrzewany kotlet mielony z PRL-owską mizerią” – twierdzi.

Jak dodał, w piątek wystąpił o przedłużenie terminu rozstrzygnięcia postępowania na inwestora zastępczego. „Już tego samego dnia zarząd podjął decyzję o odwołaniu mnie ze stanowiska, a wicemarszałek Piotr Breś, który przybył do teatru wręczyć mi odwołanie, podczas 3-minutowej rozmowy zapytał mnie przy dwóch świadkach, co zamierzam zrobić właśnie z postępowaniem na inwestora zastępczego, a następnie wręczył mi odwołanie” – napisał Klynstra.

Podkreślił, że 13 stycznia 2025 roku przesłał marszałkowi Stawiarskiemu pismo porządkujące wszystkie strategiczne sprawy współpracy teatru i UMWL „z prośbą o szybką reakcję i propozycjami gotowych rozwiązań”. 5 marca miał wysłać inne pisma „zawierające 21 stron pełnej analizy sytuacji teatru, jego potrzeb i wszystkich problemów, w tym kwestie sabotowania działalności teatru przez UMWL z marszałkiem na czele”.

Do dnia dzisiejszego nie dostałem od żadnego członka zarządu, żadnej pisemnej odpowiedzi, pomimo oznaczenia sprawy jako pilnej i najwyższej wagi – twierdzi.

Czytaj dalej:
Polecamy