Poplista

1
Pezet, Auer Dom nad wodą
2
Alan Walker x Meek Dancing in Love
3
Benson Boone Sorry I'm Here For Someone Else

Co było grane?

19:46
Roxie / 2KBABY Oops
19:49
Lady Gaga Abracadabra
19:53
Oskar Cyms Co noc

Nie żyje „włoski Robinson Crusoe”. Żył na bezludnej wyspie przez 32 lata

Mauro Morandi, mężczyzna, który przez ponad trzy dekady żył w odosobnieniu na włoskiej wyspie Budelli, zmarł w wieku 85 lat, trzy lata po powrocie do cywilizacji. O jego historii rozpisują się zagraniczne media.
Wyspa Budelli, fot. Shutterstock

W 1989 roku, Mauro Morandi, wówczas 53-letni Włoch, wyruszył w podróż do Polinezji, dążąc do ucieczki przed konsumpcjonizmem i społeczeństwem, które, jak czuł, ograniczało jego wolność. Los chciał, że podczas swojej podróży trafił na malowniczą wyspę Budelli, położoną niedaleko Sardynii. Wyspa ta stała się jego domem na następne trzy dekady. Zbieg okoliczności sprawił, że Morandi mógł przejąć rolę opiekuna wyspy, gdyż dotychczasowy strażnik był bliski emerytury. Od 1989 do 2021 roku Morandi był jedynym oficjalnym mieszkańcem wyspy. 

Samotne życie na wyspie. Jak Morandi stał się włoskim Robinsonem

Mauro Morandi szybko zaadaptował się do życia w odosobnieniu. Zamieszkał w starym schronie z czasów II wojny światowej, tworząc swoje schronienie z koralowca i granitu. Jako opiekun wyspy, dbał o jej czystość i starał się podnosić świadomość turystów odwiedzających to miejsce na temat ochrony środowiska. Przez lata Morandi żył w zgodzie z naturą, korzystając z energii słonecznej i prostego kominka do ogrzewania swojego domu. Jego dieta opierała się na dostawach żywności, a samotność przeplatała się z okazjonalnymi wizytami turystów.

Powrót do cywilizacji. Nowe życie po 32 latach samotności

W 2021 roku, po 32 latach samotnego życia, Morandi został zmuszony do opuszczenia wyspy przez włoskie władze, które postanowiły przekształcić ją w park narodowy. Przeniósł się do małego mieszkania na La Maddalena, gdzie rozpoczął nowy rozdział swojego życia. Mimo zmiany otoczenia, Morandi nie tracił optymizmu, podkreślając, że nowe życie jest zawsze możliwe, nawet po przekroczeniu 80. roku życia.

Czytaj dalej:
Polecamy