Afera ze schabem z Biedronki
Po sieci niesie się wpis zaskoczonego klienta Biedronki, który w sklepie zwrócił uwagę na skład produktu jej marki własnej – schabu Kraina Wędlin. „Biorę, patrzę i włosy stanęły mi dęba! (…) Cukier i glukoza w składzie, w dodatku cukier na trzecim miejscu, czyli powinno być go całkiem sporo, tymczasem tabela wartości odżywczych – cukry – ZERO! (…) Coś tu nie gra” – zaczął opisywać.
Post szybko zaczął zdobywać zasięg, a internauci tłumnie ruszyli z komentarzami. Wkrótce do sprawę odniosła się sama Biedronka. W przesłanym klientowi obszernym oświadczeniu Biuro Obsługi Klienta wyjaśniło, z czego wynikają rozbieżności między składem a danymi w tabeli wartości odżywczych.
Biedronka wydała oświadczenie
Biedronka w odpowiedzi na zamieszanie przekazała, że zwróciła się do producenta wyrobu z prośbą o ponowne przeanalizowanie treści zawartych na etykiecie schabu, który wywołał tak duże zamieszanie. „Deklaracja cukru i glukozy w składzie produktu wynika z faktu, że są one składnikami zastosowanych w produkcie mieszanek smakowo funkcjonalnych” – poinformowano na wstępie.
W oświadczeniu zostało zaznaczone, że oznakowanie jest zgodne z wytycznymi mówiącymi, że dla wartości poniżej 0,5 g możliwe jest zaokrąglenie do 0 g, jednak jednocześnie sieć przyznała, że zastosowane w przypadku produktu Kraina Wędlin oznakowanie rzeczywiście może wywoływać konsternację.
„Dla wyjaśnienia wszelkich wątpliwości chcielibyśmy również podkreślić, że zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady UE (…) składniki stanowiące mniej niż 2% produktu gotowego mogą być wymieniane w składzie w dowolnej kolejności. Tak jest w przypadku tych produktów” – dodano.
Jednocześnie Biedronka podjęła decyzję: „Niemniej jednak mając na uwadze niejasności powstałe do oznaczenia tych produktów, zdecydowaliśmy się z producentem do zmiany niektórych zapisów na etykiecie, aby były one bardziej zrozumiałe dla konsumentów. Zmiany te zostaną wprowadzone przy najbliższym dodruku etykiet”.