Nie bieganie ani spacer! Oto najbardziej efektowna forma ćwiczeń

Codzienny wybór między spacerem a rowerem to nie tylko kwestia wygody – to także różnica w zużyciu energii. Badania pokazują, że pedałując przemieszczamy się nawet cztery razy efektywniej niż podczas marszu. Sekret tkwi w biomechanice ludzkiego ciała oraz prostym, lecz genialnym mechanizmie roweru.
fot. Shutterstock

Wyjście z domu i pokonanie pięciu kilometrów pieszo to ponad godzina marszu. Tą samą trasę na rowerze przejedziemy w około 15 min, zużywając cztery razy mniej energii. Na świecie jest już ponad miliard rowerów – to jeden z najpopularniejszych i najwydajniejszych sposobów transportu.

Prosta konstrukcja, genialna biomechanika

Rower składa się z dwóch kół, ramy, układu korbowo-łańcuchowego i przekładni. W czasie marszu lub biegu nasze nogi realizują duże, wahadłowe ruchy, podnosząc masę kończyn i pokonując grawitację. Na rowerze nogi wykonują węższy, okrężny ruch – mięśnie ud i łydek pracują w stałym zakresie, co ogranicza straty energii.

Koła, które „całują” asfalt

Podczas chodzenia każde postawienie stopy powoduje mikrowstrząs i częściową utratę energii na dźwięk i drgania. Rower eliminuje te straty dzięki tocznemu kontaktowi opony z nawierzchnią – opona „całuje” asfalt, a obracające się koło przekłada każdy obrót pedałów w ruch do przodu bez uderzeń czy hamowania.

Przekładnie w służbie mięśni

Mięśnie ludzkie tracą wydajność przy zwiększającej się prędkości skurczu – stąd sprint jest bardziej męczący niż lekki bieg. Rowerowe przerzutki pozwalają utrzymać obciążenie w optymalnym zakresie: gdy przyspieszamy lub pokonujemy wzniesienie, zmieniamy bieg, by nogi pracowały w swojej „strefie komfortu”. To jak mieć osobistego trenera, który dostosowuje wysiłek w czasie rzeczywistym.

Kiedy spacer zyskuje przewagę

Rower nie zastąpi marszu w każdym terenie. Przy bardzo stromych podjazdach (powyżej około 15 % nachylenia) okrężne ruchy nóg przestają być efektywne i lepiej sprawdza się pełen zakres wyprostu stawu kolanowego, jak podczas chodzenia. Analogicznie, przy zjazdach powyżej 10 % nachylenia jazda staje się niemal bezwysiłkowa, podczas gdy chodzenie może obciążać stawy i wymagać stabilizacji.

Liczby nie kłamią

  • Jazda na rowerze jest co najmniej czterokrotnie bardziej energooszczędna niż spacer.
  • W porównaniu z bieganiem efektywność rośnie aż ośmiokrotnie.

Te wartości wynikają z ograniczenia trzech głównych źródeł strat energii: dużych ruchów kończyn, uderzeń o podłoże i spadku wydajności mięśni przy dużych prędkościach skurczu. 

źródło: independent.co.uk

Czytaj dalej: