Czekolada dubajska stała się prawdziwym hitem
Od miesięcy czekolada dubajska szturmem zdobywa media społecznościowe i coraz częściej pojawia się na sklepowych półkach. Trzeba zapłacić za nią o wiele więcej niż za inne tego typu słodycze. Wyróżnia ją pistacjowe nadzienie, które ma dodać jej luksusowego charakteru. Jednak czy rzeczywiście jest to produkt wyjątkowy? Dietetyk Michał Wrzosek w rozmowie z RMF FM wypowiedział się na temat kultowej już słodkości. Ekspert podkreśla, że to zwyczajna czekolada z nadzieniem. - Czekolada dubajska to po prostu kolejna alternatywa dla czekolady z nadzieniami, na przykład oreo, a ta jest z dodatkiem pistacji. Nie dorabiałbym tutaj żadnej teorii, czy jest gorsza czy lepsza – powiedział.
Czekolada dubajska. Dietetyk ocenia skład
Jak podkreśla ekspert, w przykładowej czekoladzie dubajskiej pistacje stanowią tylko 45% nadzienia, a tego z kolei w całym produkcie jest jedynie 26%. Ponadto jej skład jest typowy dla tego typu słodkości.
Mam teraz skład czekolady dubajskiej przed oczami i widzę, że nadzienia pistacjowego jest w niej 26% i tylko 45% tego nadzienia stanowią pistacje. Reszta to po prostu cukier, tłuszcz mleczny i mąka. Jest to po prostu kolejna wersja czekolady, czyli produktu bardzo wysoko kalorycznego - w małej objętości mamy dużo kalorii.
Kalorie – największy problem
Michał Wrzosek podkreśla, że czekolada zawiera bardzo dużo kalorii. Dla porównania, jedna tabliczka o wadze 100 gramów dostarczy tyle samo kalorii, co ponad kilogram świeżych owoców. Ponadto nie jest to produkt, który nas nasyci, zatem zjadamy go za dużo.
Jedna czekolada o wadze 100 gramów to około 600 kalorii, a 600 kalorii to może być też na przykład ponad kilogram świeżych owoców, czyli ponad 10 razy więcej objętości jedzenia. I to jest pewnie największy problem z tego typu produktami jak czekolada czy inne słodycze, że w małej objętości mamy bardzo dużo kalorii. Jest to jeszcze ultra smaczne i nie powoduje sytości, bo nie ma tam białka ani błonnika, czyli w dużym skrócie zjadamy tego więcej niż powinniśmy – podsumował Wrzosek w rozmowie z RMF FM.