Co z powrotem „Rancza”? Serialowy Hadziuk studzi emocje fanów

Kilka tygodni temu w mediach pojawiły się nowe informacje na temat możliwej kontynuacji serialu „Ranczo”. Fani kultowej produkcji, którzy od lat mają nadzieję, że powstaną nowe odcinki, zareagowali na te doniesienia bardzo entuzjastycznie. Bogdan Kalus, czyli serialowy Hadziuk, studzi ich emocje.
Czy „Ranczo” wróci z nowymi odcinkami? Fot. AKPA/Gałązka

Czy „Ranczo” wróci z nowymi odcinkami?

Co jakiś czas w mediach pojawią się informacje na temat nowych odcinków serialu „Ranczo”. Kilka tygodni temu reżyser Wojciech Adamski potwierdził, że na ten temat prowadzone są rozmowy z TVP. Choć fani mają ogromną nadzieję, że tym razem kultowa produkcja rzeczywiście będzie kontynuowana, Bogdan Kalus studzi ich emocje.

Tak naprawdę niewiele mam do powiedzenia w tym temacie, gdyż do dziś nie dostałem żadnej konkretnej informacji, czy produkcja będzie kontynuowana. Wszystko to domniemania i spekulacje, które niepotrzebnie rozgrzewają nadzieje fanów serialu. Nie wiem, czemu ma to służyć, bo po co mówić o czymś, co nie ma jeszcze realnych i jasno sprecyzowanych kształtów. Być może w wakacyjnym sezonie ogórkowym nie było lepszych i bardziej gorących tematów – mówił w rozmowie z „Super Expressem”.

Kalus sceptycznie o powrocie „Rancza”

Kalus do powrotu „Rancza” podchodzi z dużym dystansem. Nie zastanawia się, czy powstaną nowe odcinki. Na ten moment skupia się tylko na tych projektach, które z całą pewnością zostaną zrealizowane. - Dopóki nie wejdę na plan, nie chcę zaprzątać sobie głowy, czy jako Hadziuk wrócę na kultową, przysklepową ławeczkę. Tym bardziej, że na brak zajęć nie narzekam. Jestem zapracowanym aktorem, cały czas gram w „Dzielnicy strachu”, w trzech komediowych spektaklach, z którymi jeżdżę po kraju oraz w trzech tytułach w warszawskim Capitolu i jednym w Teatrze Kamienica. I to na nich się przede wszystkim skupiam, gdyż nie ma nic gorszego od zastanawiania się, czy pojawię się w serialu, o którym wiadomo tylko tyle, że jego emisja zakończyła się dziewięć lat temu – mówił.

W moim zawodzie panuje zasada, że dopóki nie ma podpisanej umowy i rozpisanych terminów dni zdjęciowych, to temat nie istnieje. Koniec, kropka. A w obiecanki-cacanki, górnolotne zapewnienia i dzielenie skóry na niedźwiedziu nie wierzę. I nie chodzi tutaj tylko o przyszłe poczucie rozgoryczenia, czy zimny prysznic na rozgrzaną głowę, lecz o zdrowy rozsądek, który zawsze jest najlepszym doradcą. Jedyne co mogę zdradzić, to fakt, że dostaliśmy zaproszenie na wspominkowe nagranie do Telewizji Polskiej o kulisach serialu, a emisję programu zaplanowano w okolicach Bożego Narodzenia.

Czy Kalus wróci na plan „Rancza”?

Czy Bogdan Kalus zgodzi się zagrać w serialu „Ranczo”, jeśli rzeczywiście będą miały powstać nowe odcinki? Aktor przyznaje, że nie jest zwolennikiem reaktywacji kultowych produkcji. Jest jednak przekonany, że scenariusz na nowe odcinki jest na wysokim poziomie

Nie jestem zwolennikiem odgrzewanych kotletów i z ostrożnością podchodzę do projektów, które w przeszłości miały już swoje „pięć minut sławy”. Nowe odcinki „Rancza” musiałyby być mega petardą, bo tylko w ten sposób moglibyśmy sprostać ogromnym oczekiwaniom widzów. Z drugiej strony wiem, że w zanadrzu jest sześć, znakomicie napisanych odcinków, przez nieżyjącego już Andrzeja Grembowicza, co zapewnia niepodważalną jakość i bardzo wysoki poziom.

Czytaj dalej: