Stockinger o pracy w „Pytaniu na śniadanie”
W „Pytaniu na śniadanie” w ostatnim czasie zaszło wiele zmian, nie tylko w gronie gospodarzy. Od 24 maja program prowadzony jest w studiu plenerowym. Robert Stockinger w rozmowie z portalem Jastrząb Post podkreśla, że jest zachwycony jego aranżacją.
Jesteśmy, jak zwykle, zauroczeni. W zeszłym roku było genialnie, a teraz jest jeszcze lepiej. (…) Trzeba sobie czasem przypomnieć, że jest się w pracy, bo tu jest tak piękne otoczenie, atmosfera jest taka swobodna. My naprawdę sobie o poranku wstajemy, pijemy kawkę i rozmawiamy z ciekawymi ludźmi na ciekawe tematy (…)
Stockinger komentuje zmiany w „PnŚ”
Studio plenerowe to niejedyna zmiana w „Pytaniu na śniadanie”. Zmienił się również skład prowadzących. Nie są już nimi Tomasz Tylicki i Katarzyna Pakosińska. Ich miejsce zajęli Anna Lewandowska i Łukasz Kadziewicz. Jak Stockinger komentuje tę sytuację? Gospodarz porannego pasma Dwójki podkreśla, że w telewizji częste zmiany są czymś naturalnym. Dodał także, że Tomek Tylicki nie rozstaje się zupełnie ze śniadaniówką, zaś Pakosińska również zostaje w Telewizji Polskiej.
Zmiany są cały czas i są one nieuniknione. To jest normalna kolej rzeczy w telewizji – ktoś przychodzi, ktoś odchodzi, ale akurat ta para, czyli Kasia i Tomek, to nie jest tak, że my się pożegnaliśmy, bo Tomek zostaje jako reporter programu, więc będziemy się widywać na kolegiach redakcyjnych. Kasia Pakosińska będzie miała pewnie całą masę nowych projektów w Telewizji Polskiej, więc przy okazji różnych koncertów, albo poszczególnych programów będziemy się widywać. Także to nie jest tak, że straciliśmy jakąś wielką przyjaźń, bo będziemy dalej bardzo blisko siebie – mówił dla portalu Jastrząb Post.