Kraków potwierdza gotowość do organizacji Eurowizji
17 maja Justyna Steczkowska wystąpi w finale 69. Konkursu Piosenki Eurowizji w Bazylei, walcząc o wygraną jako jedna spośród dwudziestu sześciu finalistów. Reprezentująca Polskę z utworem „Gaja” piosenkarka na scenie zaprezentuje się jako piętnasta. Wyniki oraz zwycięzcę poznamy już po północy.
Tuż przed sobotnim finałem Eurowizji w mediach społecznościowych Krakowa pojawiło się niespodziewane nagranie. Aleksander Miszalski, prezydent miasta, wygłosił orędzie, w którym potwierdził gotowość do organizacji przyszłorocznego konkursu przez stolicę Małopolski w razie zwycięstwa Justyny Steczkowskiej. Zrobił to zaskakująco, bo z przejęciem informując o uprowadzeniu smoka wawelskiego.
Obywatele i mieszkańcy Krakowa. Tragedia dotknęła serce Krakowa. We wczesnych godzinach porannych nasz ukochany smok wawelski – duma naszego miasta – został porwany. Ostatnio widziano go w Bazylei, w Szwajcarii – zaczął z pełną powagą.
Prezydent Krakowa: „Otrzymałem list od porywaczy”
Aleksander Miszalski dodał, że „porywacze” smoka wawelskiego zwrócili się do niego z żądaniem „okupu”: „Otrzymałem list od porywaczy. Żądają oni, by każdy kraj europejski – oraz oczywiście Australia – przyznał Polsce 12 punktów w tegorocznej Eurowizji. W przeciwnym razie smok nie wróci. Dlatego zwracam się do Polonii i wszystkich ludzi na świecie: głosujcie na Polskę”.
W tak zaskakujący i jednocześnie mocno przykuwający uwagę sposób miasto Kraków postanowiło wesprzeć reprezentantkę Polski i zachęcić do głosowania na nią Polonię oraz fanów z zagranicy. Prezydent Miszalski nie ma wątpliwości:
Kraków jest już domem dla legendarnego smoka – niech stanie się także gospodarzem Eurowizji! Kraków to miejsce, w którym mieszka smok i gdzie powinna odbyć się następna Eurowizja.