Natasza Urbańska debiutowała w wieku 17 lat. Oto sekret jej formy

Trzy dekady na scenie, setki ról i niegasnąca energia – Natasza Urbańska obchodzi 30-lecie swojej artystycznej kariery. Jubileuszowy koncert „Moje 30 lat” był nie tylko muzycznym świętem, ale też wzruszającą podróżą przez życie i twórczość jednej z najbardziej wszechstronnych gwiazd polskiej sceny. W rozmowie z RMF FM artystka zdradziła sekret swojej doskonałej formy.
fot. Marta Machej

To był wieczór pełen wzruszeń, wspomnień i muzycznych emocji. Natasza Urbańska podczas koncertu „Moje 30 lat” zabrała swoich fanów w niezwykłą podróż przez trzy dekady swojej artystycznej drogi. Na scenie nie zabrakło największych przebojów, tanecznych popisów i wspomnień z początków kariery. Publiczność mogła zobaczyć, jak ogromną przemianę przeszła artystka – od debiutującej nastolatki do dojrzałej, charyzmatycznej gwiazdy polskiej sceny.

Debiut w wieku 17 lat  

Wszystko zaczęło się, gdy Natasza Urbańska jako 17-letnia mistrzyni Warszawy w gimnastyce artystycznej pojawiła się na scenie Studio Buffo. To właśnie tam postawiła pierwsze kroki, które otworzyły jej drzwi do świata show-biznesu. Szybko okazało się, że jej talent wykracza daleko poza taniec – Urbańska śpiewa, gra w filmach i teatrze, a także tworzy własne projekty muzyczne. Przez lata występowała w najważniejszych produkcjach Teatru Buffo, zdobywając uznanie krytyków i serca publiczności.

Sekret formy Nataszy Urbańskiej  

W rozmowie z RMF FM Natasza Urbańska ujawniła swój sekret doskonałej formy. Artystka podkreśliła, że jej przygotowanie do występów opiera się na trzech filarach:

  • Codzienny trening – „Staram się codziennie zrobić trening. Rozciąganie, wzmacnianie i brzuszki to podstawa. Pracuję też nad talią, choć nie zawsze mi to wychodzi” – zdradza Urbańska. Ruch i aktywność fizyczna są dla niej nieodłącznym elementem dnia.
  • Zdrowa dieta – „Bardzo zwracam uwagę na to, co jem, a w dniu koncertu szczególnie. Żadne fast foody czy jedzenie zamawiane z miasta nie wchodzą w rachubę. Zazwyczaj jem mój rosołek, i to na kilka godzin przed koncertem, bo nie mogę wychodzić na scenę z pełnym brzuchem” – mówi artystka.
  • Regeneracja i drzemka – „Najważniejsze to znaleźć pół godziny, czasem czterdzieści minut na drzemkę w ciągu dnia. To dla mnie prawdziwa piguła energetyczna. Nie można spać za długo, bo wtedy trudno się obudzić, ale nawet dwadzieścia minut daje mi reset głowy i organizmu” – wyjaśnia Urbańska.

Artystka podkreśla, że przed koncertem zawsze znajduje czas na rozgrzanie gardła i skupienie, by wejść na scenę z wypoczętą głową. To właśnie ta konsekwencja i dbałość o szczegóły pozwalają jej od lat utrzymywać doskonałą formę sceniczną.

Choć Natasza Urbańska jest przede wszystkim artystką, równie ważne są dla niej chwile poza sceną. Jak sama przyznaje, codzienna rutyna, zdrowe nawyki i chwile relaksu są kluczowe dla zachowania równowagi.  

Czytaj dalej: