Friz i Wersow są już małżeństwem
Latem tego roku najpopularniejsza para polskich influencerów wzięła ślub! Karol Wiśniewski został mężem Weroniki Sowy, która później przyjęła jego nazwisko. Uroczystość odbyła się w Grecji, a obecne były na niej tylko najbliższe osoby zakochanych. Całe przedsięwzięcie utrzymane było w tajemnicy – internauci dowiedzieli się o nim dopiero po fakcie, kiedy celebryci ogłosili to w swoich mediach społecznościowych.
Później okazało się, że wydarzenie zostało sfilmowane, a na początku października do kin trafił pełnometrażowy film „Werson & Friz. Miłość w czasach online”. Reżyserem jest Krystian Kuczkowski, który na koncie ma podobne produkcje pokroju: „Jesteśmy Żugajkami” czy „Budda. Dzieciak ‘98”.
Friz i Wersow: wesele
W rozmowie z RMF FM Karol i Weronika zdradzili, do jakiej muzyki bawili się na swoim weselu. Czy było grane disco-polo, które jedni kochają, a drudzy nienawidzą?
Taką jedną sugestią dla naszego DJ-a było to, że słuchaj, nie puszczaj nic disco-polo, to jest jedyna nasza prośba. Disco-polo nie, nie, nie. Po czym nagle, tak świetnie się bawiliśmy i puściliśmy o drugiej w nocy Zenona Martyniuka. Więc disco-polo na naszym weselu również było. Co prawda tylko jedna piosenka, ale bawiliśmy się świetnie – wyjaśniła Weronika.
Wspomnianą piosenką był ostatni hit Zenka Martyniuka pt. „Mandacik”, który powstał we współpracy z grupą Łobuzy.
Ta piosenka uzależnia trochę, wkręca się bardzo – powiedziała Weronika.
Ona jest jak jakiś wirus, wchodzi ci do głowy – dodał Friz.