Fałszywe treści o jej chorobie i śmierci zalały Internet. Gwiazda „M jak miłość” reaguje

Agnieszka Fitkau-Perepeczko wydała specjalne oświadczenie. Aktorka, znana m.in. z roli Simony w „M jak miłość”, odniosła się do nieprawdziwych informacji na jej temat, które krążą po sieci.
Agnieszka Fitkau-Perepeczko i Teresa Lipowska w „M jak miłość”, 2006 rok. Fot. AKPA

Agnieszka Fitkau-Perepeczko dementuje

Agnieszka Fitkau-Perepeczko to znana i ceniona aktorka. W latach 60. Ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną. Swoim talentem aktorskim dzieliła się, występując zarówno na teatralnych deskach, jak i w filmach i serialach. Widzowie TVP z pewnością w pamięci mają jej kreację w „M jak miłość”. Jako Simona – mama Stefana (Steffen Möller) – skradła serca publiczności. Ci z wielkim niezadowoleniem przyjęli więc wieść o tym, że Simony zabraknie w „Mjm”. Chociaż od tamtej pory minęło już sporo czasu, sama Fitkau-Perepeczko nierzadko podejmuje ten temat. W wywiadzie dla RMF FM podzieliła się swoimi przemyśleniami dotyczącymi zakończenia przygody z produkcją. W rozmowie z Damianem Glinką i Maciejem Jędruchem w jednym z odcinków podcastu „Plot twist” aktorka wyznała dlaczego – jej zdaniem – produkcja zakończyła z nią współpracę na tamtym etapie:

„(…) Dlatego, że moja postać stała się ulubioną. Oczywiście były tam kreacje głównych bohaterów, nikt im nie odejmuje. Tylko oni mieli tzw. życie powszednie, a nagle weszło babsko, które miało fantastycznie napisaną rolę przez Alinę Puchałę, która dostała potem straszne cięgi za to, że się ze mną przyjaźniła i do tego pisała pode mnie, pod Agnieszkę. Ona powiedziała: ‘Ja nie chcę teściowej, z której wszyscy się śmieją, albo nie lubią. Ja chcę teściową, która jest zabawna, jest seksi, którą uwielbiają młodzi i staruszkowie’.”

Simona wróci do „M jak miłość”? Fitkau-Perepeczko nie przebierała w słowach
Simona to postać, którą pokochali widzowie „M jak miłość”. Czy jest możliwość, by wspomniana bohaterka po latach znów pojawiła się w serialu? Agnieszka Fitkau-Perepeczko, odpowiadając na to pytanie, podzieliła się gorzką...

Popularność Agnieszki Fitkau-Perepeczko nie słabnie. O tym, że rozpoznawalność przynosi ze sobą blaski i cienie, aktorka przekonała się w ostatnim czasie bardzo boleśnie. Okazało się bowiem, że oszuści perfidnie wykorzystali jej wizerunek, szerząc nieprawdziwe informacje. Teraz 83-latka postanowiła oficjalnie je zdementować.

Oświadczenie Agnieszki Fitkau-Perepeczko na Instagramie

Agnieszka Fitkau-Perepeczko opublikowała na Instagramie specjalne oświadczenie, w którym stanowczo zaprzeczyła fejkowym informacjom krążącym po sieci:

„W sieci pojawiły się zmanipulowane filmiki wykorzystujące moje zdjęcia i nazwisko - informujące o mojej ‘śmierci’, ‘chorobie’ i inne niedorzeczności. To fałszywe treści generowane przez AI - bez mojej zgody i bez cienia prawdy. Takie filmiki są nie tylko kłamstwem, ale i brutalnym naruszeniem mojej prywatności oraz godności. To nie jest zabawa - to przemoc cyfrowa.”

W dalszych słowach aktorka zapewniła internautów, że wszystko u niej dobrze. Jednocześnie podziękowała za okazaną troskę.

Moi drodzy – mam się dobrze. Dziękuję za troskę i wiadomości. A wszystkim, którzy tworzą te rzeczy, przypominam, że nawet AI nie zwalnia z odpowiedzialności.

Czytaj dalej: