Nie żyje żona Przemysława Babiarza. TVP wspiera dziennikarza. „Łączymy się w bólu”

Żona Przemysława Babiarza – Marzena – nie żyje. Smutną wiadomość potwierdziła redakcja TVP Sport, publikując specjalny komunikat. „Składamy Ci, Przemku, najszczersze kondolencje i łączymy się z Tobą w bólu i żalu z powodu odejścia Marzeny” – napisano.
Przemysław Babiarz w żałobie. Fot. AKPA/Shutterstock

Marzena Babiarz nie żyje

Przemysław Babiarz to znany i ceniony dziennikarz oraz prezenter. Pochodzący z Przemyśla komentator sportowy od lat jest związany z Telewizją Polską. Mógł sprawdzić się również jako gospodarz takich teleturniejów, jak m.in. „Va banque”, a także „Giganci historii”.

Prywatnie Przemysław Babiarz tworzył szczęśliwy związek z Marzeną. Niestety ich szczęście przerwała choroba kobiety. Wczoraj wieczorem w mediach pojawiła się wiadomość o śmierci żony dziennikarza. Przekazały ją m.in. władze Przemyśla:

„Panu Przemysławowi Babiarzowi wybitnemu dziennikarzowi i Honorowemu Obywatelowi Miasta Przemyśla wyrazy głębokiego współczucia oraz wsparcia w niezwykle trudnych chwilach po stracie Żony składają Prezydent Miasta Przemyśla Wojciech Bakun oraz Przewodniczący Rady Miejskiej w Przemyślu Marcin Kowalski.”

Podobny komunikat pojawił się na oficjalnym profilu TVP Sport w mediach społecznościowych.

TVP reaguje na śmierć żony Przemysława Babiarza

Przyjaciele Przemysława Babiarza z TVP Sport na czarnej planszy zamieścili wpis, w którym wyrazili swój smutek z powodu śmierci Marzeny Babiarz.

Redakcja TVP Sport z głębokim smutkiem przyjęła wiadomość o śmierci ukochanej Małżonki Przemysława Babiarza. Składamy Ci, Przemku, najszczersze kondolencje i łączymy się z Tobą w bólu i żalu z powodu odejścia Marzeny. Przyjmij, proszę, wyrazy otuchy i siły na nadchodzące dni. Z wyrazami przyjaźni i współczucia: Redakcja TVP Sport.

Przemysław Babiarz – mimo iż od lat jest obecny w świecie show-biznesu – chronił prywatność swojej rodziny. Prezenter i jego druga małżonka pobrali się pod koniec lat 90. Doczekali się córki, która otrzymała imię Luisa.

Komentator sportowy unikał szerszego komentowania problemów osobistych. O chorobie żony wspomniał ponad rok temu:

„Choroba najpierw dotknęła mnie, a teraz dotyka moją żonę. Jednak wierzę, że przejdziemy przez to mocniejsi. Jesteśmy tacy dzięki obecności Pana Boga w naszym życiu.”

Czytaj dalej: