Joanna Opozda mamą
Joanna Opozda jest znana z szeroko rozumianej działalności aktorskiej. Wystąpiła w takich filmach i serialach, jak m.in.: „Pierwsza miłość”, „Barwy szczęścia”, „Brigitte Bardot cudowna” i wielu innych. Prywatnie od ponad trzech lat spełnia się w roli mamy. Asia Opozda w lutym 2022 roku urodziła syna: Vincenta. Ojcem chłopca jest – były już partner Joanny – Antoni Królikowski.
Swego czasu media rozpisywały się o przyczynach rozstania pary. Sama 37-latka unikała szerszego komentarza w tej sprawie, chroniąc prywatność swojej rodziny. Niedawno światło dzienne ujrzała rozmowa aktorki z Mateuszem Szymkowiakiem dla „Świata gwiazd”. Opozda powróciła w nim pamięcią m.in. do czasu ciąży, która była dla niej niezwykle trudny.
Joanna Opozda o ciąży
Joanna Opozda przyznała, że czas, w którym czekała na przyjście syna na świat, obfitował w problemy zdrowotne. Aktorka ujawniła, że zmagała się z pewną dolegliwością:
„Ja miałam niepowściągliwe wymioty ciężarnych. To jest choroba dość rzadka, to nie tylko poranne mdłości, ale całe dnie. (...) Nie mogłam jeść, nie mogłam pić, wszystko zwracasz. Ja już byłam do tego stopnia odwodniona, że mi krew cały czas leciała z ust i musiałam się nawadniać kroplówkami, więc bardzo często byłam w szpitalu.”
Będąc w ciąży, mama Vincenta była narażona na duży stres: wszystko z powodu problemów osobistych. Jak starała sobie radzić w tej sytuacji?
„Wydaje mi się, że zdrada, nieważne czy jesteś w ciąży, czy jesteś kobietą, czy jesteś mężczyzną, to jest zawsze trauma dla człowieka. To jest tak, że sypie ci się życie jak domek z kart. Jest to potworne uczucie, a jeszcze będąc w ciąży, kiedy buzują ci hormony, kiedy jesteś wrażliwszy (…), odczuwasz to wszystko jeszcze mocniej (…). Do tego dochodzi poczucie winy.”
Ja miałam poczucie winy, że tak się stresuję teraz i moje dziecko też odczuwa te nerwy i ja muszę się teraz uspokoić, bo ja nie chcę, żeby moje dziecko pływało w kortyzolu. Miałam poczucie winy, że cierpię ja i cierpi ten maluszek, który we mnie rośnie.
„Jeszcze ja w nerwach mam tak, że nie jem, więc było mi bardzo ciężko zjeść, miałam skurczony żołądek i nie dość, że miałam te wymioty, to jeszcze byłam tak ściśnięta. Jest to potworne uczucie. Uważam, że żadna kobieta na to nie zasługuje, a zwłaszcza to dziecko, które nosi pod sercem (…)”.
Dziś Joanna Opozda – jak sama przyznaje – odzyskała upragniony spokój:
„(…) Odzyskałam tę równowagę. Ja jestem osobą raczej dalej wciąż pozytywną. Dużo się śmieję, żartuję. Przetrwałam to i działy się gorsze rzeczy później w moim życiu. To już było tak dawno, że rozumiem, że ja na ten temat po prostu nigdy nie mówiłam, ale ja już w ogóle o tym nie myślę. Nie skupiam się na tym. Skupiam swoją uwagę zupełnie na czymś innym. Nie chcę już tego nawet rozdrapywać, bo co to da? Ja już mam to przepracowane, bo jestem w stanie o tym na luzie porozmawiać. W tamtym czasie pewnie bym nie była (…).”

