Kusząca oferta i sprytna pułapka
20-letni mieszkaniec powiatu zamojskiego planował krótki wypoczynek w Zakopanem. Przeglądając popularny portal ogłoszeniowy, natknął się na niezwykle atrakcyjną ofertę – domek w świetnej lokalizacji za 2,8 tysiąca złotych za kilka dni pobytu. Kontakt z rzekomym właścicielem przebiegł sprawnie, a warunkiem potwierdzenia rezerwacji była wpłata zaliczki w wysokości połowy kwoty.
Wszystko wyglądało profesjonalnie – oszust przesłał link do strony łudząco podobnej do znanych platform rezerwacyjnych. 20-latek wypełnił formularz i zapłacił 1,4 tysiąca złotych. Kiedy pojawiły się problemy z płatnością, spróbował ponownie, tym razem przelewem i podając dane swojej karty, w tym numer CVC oraz datę ważności.
Alarm z banku
Chwilę po dokonaniu drugiej płatności młody mężczyzna dostał telefon z banku. Pracownik działu bezpieczeństwa poinformował go o podejrzanych, drobnych transakcjach wykonywanych na jego koncie. Chcąc wyjaśnić sprawę, 20-latek próbował skontaktować się z właścicielem domku, jednak kontakt nagle się urwał.
Wtedy stało się jasne, że padł ofiarą internetowego oszustwa. Stracił ponad 2,8 tysiąca złotych, a sprawę zgłosił policji w Zamościu.
Policja ostrzega: sezon na oszustwa trwa
Policja podkreśla, że podobne przypadki zdarzają się coraz częściej, zwłaszcza w okresach wzmożonego ruchu turystycznego. Przestępcy publikują atrakcyjne ogłoszenia w popularnych lokalizacjach, często oferując bardzo konkurencyjne ceny i szybkie procedury rezerwacji. Wykorzystują przy tym profesjonalnie przygotowane fałszywe strony internetowe, które do złudzenia przypominają autentyczne serwisy.
Funkcjonariusze apelują o rozwagę i ostrożność. Na co warto zwrócić uwagę? Brak pełnych danych kontaktowych, nacisk na szybki przelew czy pośpiech ze strony "wynajmującego" powinny wzbudzić czujność. Warto weryfikować ogłoszenia, korzystać z bezpiecznych platform i unikać przesyłania danych karty osobom trzecim.

