Najważniejsze informacje:
- Pono zmarł nagle, prawdopodobną przyczyną śmierci był zawał serca.
- Do tragicznego zdarzenia doszło podczas wizyty rapera w siedzibie Polsatu.
- Śmierć artysty poruszyła środowisko hip-hopowe – bliscy i współpracownicy nie kryją wzruszenia.
Ostatnie chwile Pono
Wczoraj polskie media obiegła szokująca wiadomość o śmierci Pono, jednego z najbardziej rozpoznawalnych raperów sceny hip-hopowej. Jak ustalił serwis GlamRap.pl, artysta pojawił się w siedzibie Polsatu, gdzie miał załatwiać sprawy biznesowe. Wychodząc z samochodu, Pono miał powiedzieć swojemu towarzyszowi, że źle się czuje i jest mu słabo. Chwilę później upadł na ziemię.
Natychmiast rozpoczęto reanimację, która trwała niemal godzinę. Niestety, mimo wysiłków ratowników, nie udało się przywrócić czynności życiowych artysty. Według nieoficjalnych informacji, przyczyną nagłego zgonu był zawał serca. Oficjalne komunikaty w tej sprawie nie zostały jeszcze wydane.
Reakcje środowiska hip-hopowego
Odejście Pono wstrząsnęło całą polską sceną rapową. Numer Raz, jeden z najbliższych współpracowników z ZIP Składu, nie krył łez po otrzymaniu tragicznej wiadomości. Z kolei Jongmen ujawnił, że zaledwie trzy godziny przed śmiercią rozmawiał z Pono o wspólnym utworze, który miał powstać z udziałem Wilka z Hemp Gru.
W mediach społecznościowych pojawiło się wiele wpisów upamiętniających artystę. Cytowane są jego słowa: „To co po mnie zostanie, to te słowa. Nieśmiertelna nawijka ZIP-squadowa.” Fani i koledzy z branży podkreślają, że Pono na zawsze pozostanie ważną postacią polskiego hip-hopu.
Pono – legenda polskiego rapu
Pono, znany z działalności w ZIP Składzie oraz licznych solowych projektów, przez lata budował swoją pozycję na scenie muzycznej. Jego teksty, charyzma i autentyczność przyciągały kolejne pokolenia słuchaczy. Artysta był nie tylko muzykiem, ale także inspiracją dla młodych twórców, którzy podkreślają jego wpływ na rozwój polskiego hip-hopu.
Śmierć Pono to ogromna strata dla całego środowiska muzycznego. Współpracownicy i przyjaciele zapowiadają, że będą pielęgnować pamięć o nim, a jego twórczość pozostanie żywa w sercach fanów.



