Pono nie żyje. Raper zmarł niespodziewanie w wieku 49 lat
Rafał „Pono” Poniedzielski zmarł 6 listopada w wieku 49 lat. Był pionierem i jedną z ikon polskiej sceny hip-hopowej. Urodził się 16 października 1976 r. w Warszawie. Jego działalność artystyczna rozpoczęła się w 1996 roku w duecie TPWC, a następnie współtworzył skład ZIP Skład. Na przestrzeni lat współpracował z wieloma artystami i pozostawił po sobie istotny dorobek muzyczny.
Informację o śmierci Pono przekazali przedstawiciele ZIP Składu oraz jego wieloletni przyjaciel, Wojtek Sokół:
Dzisiaj umarł mój przyjaciel, człowiek, z którym zacząłem nagrywać rap, legenda i indywidualista. Szalenie zdolny, jeszcze bardziej uparty. Kocham Cię bracie. Pono, do zobaczenia kiedyś.
Przyczyna śmierci rapera nie została dotąd podana do publicznej wiadomości.
Choć rzadko wspominał o życiu prywatnym, wiadomo, że pozostawił po sobie córkę.
Czytaj więcej:
Śmierć Pono. Co wiemy o ostatnich chwilach rapera?
Pono był aktywny zawodowo niemal do samego końca. Jeszcze dwa tygodnie przed śmiercią występował na scenie z członkami Molesty, a w planach miał kolejne koncerty, m.in. podczas 120rapfest zaplanowanego na 14 listopada. Ostatnie wpisy w mediach społecznościowych pokazują, że cieszył się życiem i miał wiele planów na przyszłość.
Tuż przed śmiercią odwiedził fizjoterapeutę. W mediach społecznościowych udostępnił ostatnie nagranie
Dwa dni przed śmiercią Pono udostępnił na Instagramie nagranie z wizyty u fizjoterapeuty. Na filmie widać, że raper żartuje i jest w dobrym nastroju.
Czuję się autentycznie taki jakiś naoliwiony bardziej – mówił z uśmiechem, dziękując specjaliście za pomoc.
Fizjoterapeuta, który go przyjmował, napisał pod nagraniem: „Niebywały zaszczyt gdyż na Zipera oraz Zip Skład się wychowywałem. Pono, Sokoła, Korasa, Fu i innych słuchałem od lat...a tu pyk Pono pisze, że wpadnie na wywiad. Dziękuje Rafał, że miałem przyjemność postrzelać Twoimi gnatami i dowiedzieć się wiele na temat Twojej Osoby”.


