Nowy film Smarzowskiego obnaża brutalną prawdę. „Dom dobry” już jutro wchodzi do kin!

Jeżeli w społeczeństwie istnieje temat, o którym nikt nie chce mówić, można być pewnym, że Wojciech Smarzowski nakręci o nim film. Tak jest i tym razem. Reżyser znany z poruszania na wielkim ekranie tematów tabu stworzył obraz o przemocy domowej. „Wszystko, co zobaczą widzowie, wydarzyło się naprawdę” – podkreśla Smarzowski.
„Dom dobry” już jutro wchodzi do kin, fot. Instagram

Smarzowski znowu uderza w czuły punkt

7 listopada do kin wchodzi „Dom dobry” Wojciecha Smarzowskiego. To mocny głos w dyskusji o przemocy domowej. Reżyser podkreśla, że wszystko, co widzowie zobaczą na ekranie, wydarzyło się naprawdę – usłyszał to od ofiar lub przeczytał w ich relacjach. „Nic nie wymyśliłem, bo gdybym zaczął się rozwijać w inscenizacji scen przemocy, to moje miejsce jest na kozetce, a nie za kamerą” – mówi Smarzowski dla PAP Life.

O czym jest „Dom dobry”?

Film zaczyna się jak klasyczna historia miłosna. Młoda lektorka angielskiego Gośka (Agata Turkot) poznaje w internecie starszego Grześka (Tomasz Schuchardt), urzędnika z małego miasta. Szybko pojawiają się kwiaty, oświadczyny w Wenecji, gratulacje od znajomych. Jednak za fasadą szczęścia kryje się narastająca przemoc – od drobnych upokorzeń, przez izolację, aż po brutalne sceny przemocy fizycznej i psychicznej.

Przemoc, która dzieje się tuż obok

Smarzowski podkreśla, że przemoc w „Domu dobrym” nie jest przerysowana ani przesadzona. To, co widzimy na ekranie, dzieje się w rzeczywistości – często tuż za ścianą, w domach, które z zewnątrz wydają się „dobre”. Reżyser celowo unika stereotypów – główny bohater nie jest alkoholikiem, a przemoc nie jest tłumaczona nałogiem. „Zależało mi na tym, żeby bohaterowie „Domu dobrego” wymykali się takiemu stereotypowi, że jak pijany, to może uderzyć” – tłumaczy.

Co było najtrudniejsze w tworzeniu filmu?

Praca nad filmem była dla twórców ogromnym wyzwaniem. Smarzowski przyznaje, że najtrudniejsze były rozmowy z osobami, które doświadczyły przemocy. „Można o tym czytać, ale co innego, kiedy się rozmawia, kiedy czuje się emocje” – wspomina. Równie wymagające były zdjęcia do drastycznych scen – reżyser ograniczał liczbę dubli, by niepotrzebnie nie powielać trudnych emocji na planie.

Znakomita obsada

W „Domu dobrym” zobaczymy nie tylko Agatę Turkot i Tomasza Schuchardta, ale także Agatę Kuleszę, Marię Sobocińską, Andrzeja Konopkę, Arkadiusza Jakubika, Julię Kijowską i Michała Czerneckiego. Film już po pierwszych pokazach wywołał ogromne emocje wśród widzów i krytyków. Choć jury Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni pominęło dzieło Smarzowskiego, to na Warszawskim Festiwalu Filmowym specjalną nagrodę otrzymała główna obsada.

Najbardziej wyczekiwany serial tej jesieni już na Netflixie! Dramat inspirowany tragedią na Bałtyku
Tragedia, która wstrząsnęła Polską, powraca w nowym serialu Netflixa. Od dziś na platformie można oglądać „Heweliusza” – poruszający dramat inspirowany katastrofą promu „Jan Heweliusz”, który zatonął na Bałtyku.

Źródło: PAP Life

Czytaj dalej: