Syn Pyrkosza długo milczał, aż potwierdził doniesienia ws. „M jak miłość”. Zdecydowała rodzina

Lucjan Mostowiak „powrócił” w nowym odcinku „M jak miłość”. Wszystko dzięki wykorzystaniu AI. Jak taki ruch ze strony scenarzystów skomentował syn Witolda Pyrkosza? Jego komentarz rozwiewa wszelkie wątpliwości.
Witold Pyrkosz i Teresa Lipowska. Fot. AKPA

Witold Pyrkosz jako Lucjan Mostowiak znów w „M jak miłość”

O „M jak miłość” dawno nie było tak głośno. Wszystko za sprawą odcinka specjalnego, który powstał z okazji 25-lecia serialu. „25 lat M jak miłość. Nasz srebrny jubileusz” dostępny jest online – na portalu VOD. Jak zapowiadają twórcy, epizod wkrótce trafi także do telewizji.

We wspomnianym odcinku „powraca” Lucjan Mostowiak. W pewnym momencie oczom widzów ukazuje się bowiem scena, w którym Barbara (Teresa Lipowska) odnajduje list od męża. Słowa „odczytuje” Lucjan, a jest to możliwe dzięki AI. Mało tego, odbiorcy mogą zobaczyć „odmłodzonych” Mostowiaków.

Taki zabieg wywołał burzliwą dyskusję wśród widzów. Wiele osób zastanawiało się nad tym, czy wszystko odbyło się za zgodą rodziny. Teraz głos w sprawie zabrał syn Pyrkosza.

Syn Witolda Pyrkosza komentuje

Witold Pyrkosz zmarł 22 kwietnia 2017 roku. Wcześniej przez wiele lat wykreował postać Lucjana Mostowiaka w „M jak miłość”: nestora rodu. Śmierć aktora mocno zasmuciła fanów jego twórczości. Scenarzyści oddali hołd zmarłemu, należycie żegnając Lucjana Mostowiaka.

Teraz, po latach od scen nawiązujących do śmierci męża Barbary, Lucjan znów „pojawia się” w serialu. Jak na taki obrót spraw zareagował syn aktora? W rozmowie z Faktem Witold Junior przyznał, że wszystko odbyło się za zgodą rodziny:

„Produkcja serialu zgłosiła się do nas w związku z prawami do wizerunku, ponieważ jesteśmy spadkobiercami. Zorganizowaliśmy rodzinną naradę — mama, siostra i ja. Uważam, że to bardzo ciekawa propozycja. Technologia daje dziś ogromne możliwości i jest to fantastyczne, pod jednym warunkiem: że odbywa się to zgodnie z prawem i naszymi prawami jako spadkobierców, lecz nikt nie może tego nadużywać. Z drugiej strony to pomysł atrakcyjny i wywołujący emocje. Jednak w tym przypadku — z okazji jubileuszu serialu — użycie wizerunku taty było uzasadnione.”

Gdyby produkcja zwróciła się o zgodę na wprowadzenie cyfrowej wersji postaci granej przez tatę, na pewno byśmy się na to nie zgodzili. Jednak w tym wąskim zakresie, kiedy uszanowano jego wizerunek i spuściznę, a wszystko zostało uzgodnione z rodziną, uważam, że to dobry przykład rozsądnego wykorzystania nowoczesnych możliwości – dodał.

Wykorzystanie AI w odcinku specjalnym „M jak miłość”. Produkcja zabrała głos

Niedługo po tym, jak odcinek specjalny trafił do sieci, widzowie nie szczędzili krytyki pod adresem twórców. Nie czekając na emisję w telewizji, produkcja postanowiła udostępnić kontrowersyjny fragment, zaznaczając w opisie, iż wszystko odbyło się właśnie w oparciu o rozmowy z rodziną Witolda Pyrkosza:

„25 lat ‘M jak miłość’ to także czas wspomnień o tych, którzy tworzyli historię serialu. Z wielkim szacunkiem i za zgodą rodziny uczciliśmy pamięć Witolda Pyrkosza - niezapomnianego Lucjana Mostowiaka, który na zawsze pozostanie w sercach widzów.”

A wy, co sądzicie?

Czytaj dalej: