Fanka zemdlała przed koncertem Smolastego
„Duże oczy”, „Nim zajdzie słońce”, „Papito”, „Nie żałuję”, „Uzależniony” czy „Herbata z imbirem” - to tylko kilka przebojów z milionowymi odsłonami na YouTube, które wypromował charyzmatyczny 29-latek z Warszawy. Smolasty (właść. Norbert Smoliński) - bo o nim mowa - cieszy się ogromną popularnością od wielu lat. Jesienią ubiegłego roku artysta poinformował oficjalnie o zawieszeniu koncertowania, jednak w tym sezonie wystartował z nową energią i z entuzjazmem spotyka się z fanami. Na jego występach pojawiają się tłumy, co świadczy o niesłabnącej sympatii tysięcy Polek i Polaków.
Ostatnio 29-latek spotkał się z wielbicielami we Włocławku. Po koncercie dotarła do niego informacja, że jedna z fanek przyleciała do Polski z Gran Canarii, by go zobaczyć. Niestety, chwilę przed wydarzeniem zemdlała i nie była w stanie wziąć w nim udział. Swoją historię opisała w mediach społecznościowych. Materiał dotarł do Smolastego.
Czytaj także: Jego występ został usunięty z retransmisji koncertu. Jest oficjalne stanowisko TVP w tej sprawie
Smolasty zrobił to po koncercie. Nagranie ma ponad milion wyświetleń
Smolasty skontaktował się z młodą kobietą, by dowiedzieć się, gdzie się znajduje. Początkowo fanka była przekonana, że to żart i nie dowierzała, że jej idol odwiedzi ją osobiście. Na nagraniu, które obiegło media społecznościowe widać, że odwiedziny 29-latka wywołały w niej wiele emocji - od zaskoczenia po ogromną radość. Artysta dał mini koncert pod jej domem przy akompaniamencie gitary. Ten występ wielbicielka Smolastego z pewnością zapamięta do końca życia.
Opublikowany na Instagramie i TikToku materiał cieszy się gigantycznym zainteresowaniem internatów. W zaledwie dwa dni wyświetlono go ponad 1,5 mln razy. Pod publikacją internauci zostawili wiele pozytywnych komentarzy. „Nigdy nie zwątpię w Twoje dobre serducho”, „I to się nazywa idol”, „Tak mało, a tak wiele, brawo! Pamiątka na całe życie”, „Smolasty to najprawdziwszy i najbardziej wartościowy raper” - czytamy.
Czytaj także: Smolasty wydał oświadczenie. 28-latek tłumaczy swoje zachowanie: „należą się wam wyjaśnienia”