Smutne wieści z Wielkiej Brytanii
Na początku tygodnia Wielką Brytanią wstrząsnęły doniesienia z Liverpoolu. Gdy kibice z tego miasta fetowali w poniedziałkowe popołudnie zdobycie przez FC Liverpool mistrzostwa w Premier League, w tłum wjechał rozpędzony samochód. Służby ustaliły, że sprawcą był 53-letni Brytyjczyk.
Według relacji świadków zdarzenia kierowca najpierw uderzył w kilka osób, po czym się zatrzymał. Gdy wtedy ludzie rzucili się na pojazd, mężczyzna przyspieszył i przejechał kolejne osoby. Pracujący na miejscu strażacy musieli podnieść samochód, by uwolnić uwięzione pod nim cztery ofiary, w tym dziecko. Rannych zostało w sumie 27 osób.
Zdarzenia z Liverpoolu odbiły się szerokim echem w mediach na całym świecie, wywołując poruszenie nie tylko wśród mieszkańców Wielkiej Brytanii. Po tragicznym incydencie głos zabrali także m.in. król Karol III oraz jego syn, książę William. Następca brytyjskiego tronu razem z małżonką wydali wspólne oświadczenie.
William i Kate wydali oświadczenie
William i Kate przekazali swoje wyrazy wsparcia wszystkim ofiarom poniedziałkowego incydentu, a także podziękowali za zaangażowanie pracującym na miejscu ratownikom. „Jesteśmy głęboko zasmuceni wydarzeniami w Liverpoolu. (…) Nasze myśli są z tymi, którzy zostali ranni, a także z pierwszymi ratownikami i służbami ratunkowymi na miejscu” – napisali wspólnie.
To, co powinno być radosnym świętowaniem, zakończyło się tragedią – podkreślili.
Karol III przekazał także: „W tym łamiącym serce dla mieszkańców Liverpoolu czasie wiem, że siła ducha wspólnoty, z której słynie wasze miasto, będzie pocieszeniem i wsparciem dla potrzebujących. Kierujemy do wszystkich dotkniętych tą tragedią nasze modlitwy i najgłębsze wyrazy współczucia, a moją szczególną wdzięczność przekazuję ratownikom, personelowi służb ratunkowych i innym, którzy pośpieszyli rannym z pomocą”.