Tak Janek Dąbrowski dowiedział się, że zostanie tatą
Sylwia Przybysz i Janek Dąbrowski są jedną z najpiękniejszych par polskiego show-biznesu. Influencerzy marzyli o tym, aby mieć dużą rodzinę, a dziś są rodzicami trzech dziewczynek: Poli, Neli i Jaśminy. Jan w poruszającej rozmowie o tacierzyństwie opowiedział, jak wyglądał moment, kiedy ukochana powiedziała mu, że jest w ciąży. Na początku myślał, że to tylko piękny sen.
Jak się dowiedziałem, to byłem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Co prawda Sylwia nie mogła spać i mnie obudziła gdzieś tak o szóstej, więc ja się tylko ucieszyłem, utuliłem ją i poszedłem spać dalej. Myślę sobie: dobra, może to jest piękny sen, więc jak się wyśpię, to wstanę i razem dalej będziemy świętować - opowiadał Maćkowi Jędruchowi.
Co ciekawe, na początku badania wskazywały, że będą mieli synka. Janek zdążył już kupić rzeczy dla chłopca. Później okazało się, że jednak na świat przyjdzie dziewczynka.
Na początku myśleliśmy, że to będzie chłopczyk, bo tak wychodziło z pierwszych badań. Ja wtedy pamiętam, że poleciałem na premierę „Once Upon a Time in Hollywood” i będąc tam w Stanach Zjednoczonych poszedłem do jakiegoś sklepu odzieżowego i kupiłem mnóstwo ciuszków dla chłopczyka. Przejechałem z tym i mieliśmy znowu potwierdzenie, że na 80% to jest chłopczyk, to potem nagle się okazało, że to dziewczynka. Mimo wszystko zostawiliśmy te wszystkie niebieskie ubranka, ale było to dla nas dosyć spore zaskoczenie - mówił w RMF FM.
Lekarz powiedział Jankowi, że ma małą niepłodność
Janek Dobrowski w rozmowie z RMF FM opowiedział także o historii sprzed lat, kiedy dowiedział się, że prawdopodobnie będzie miał trudności w zostaniu tatą. Lekarz przekazał mu wówczas, że w wynikach badań wyszła mała niepłodność, co dla Jana było ciężkim przeżyciem. Na szczęście okazało się, że wszystko jest w porządku, a lekarz źle zinterpretował wyniki.
Euforia jest niesamowita jak się właśnie dowiadujesz, że będziesz tatą. Szczególnie dla mnie to było dosyć mocne przeżycie, bo jeszcze kilka lat wcześniej, kiedy robiłem sobie badania, to mi wyszło, że prawdopodobnie będę miał trudności w zostaniu tatą, bo wychodziła mi mała niepłodność, więc byłem przerażony.
- Co prawda potem, rok później poszedłem znowu na te badania i się okazało, że jednak źle lekarz odczytał to wszystko. Więc ja przez rok cały byłem blady, to dla mnie było ważne i po prostu dosyć mocno to przeżyłem. A tu się nagle okazało, że lekarz coś źle odczytał i tak naprawdę wszystko jest ok. A zresztą efekty tego, czy jest wszystko ok, to można zobaczyć teraz, gdy spaceruję z trzema córeczkami – opowiadał Maćkowi Jędruchowi.