Poplista

1
Pezet, Auer Dom nad wodą
2
Alan Walker x Meek Dancing in Love
3
Benson Boone Sorry I'm Here For Someone Else

Co było grane?

10:49
Pezet Dom nad wodą
10:53
Macklemore / Ryan Lewis Can't Hold Us
11:00
FAKTY RMF FM

Dziadek, ojciec, a potem on sam. „Byłem bliski zapicia się na śmierć”

W życiu każdego człowieka przychodzi moment, kiedy musi zmierzyć się z własnymi demonami. Dla Miśka Koterskiego, znanego aktora i reżysera, ten moment nadszedł po latach walki z uzależnieniem. W szczerej rozmowie z Danielem Dykiem dla RMF FM, Koterski otwiera się na tematy, o których rzadko mówi publicznie. Od trudnych relacji rodzinnych, przez walkę z nałogiem, aż po drogę do trzeźwości i odbudowy relacji z najbliższymi. To opowieść o upadku i zmartwychwstaniu, która może być inspiracją dla wielu.
Gałązka/AKPA

Dzieciństwo w cieniu uzależnienia

Miśka Koterskiego nie trzeba nikomu przedstawiać. Jego twarz i głos są rozpoznawalne przez pokolenia Polaków. Jednak za publicznym wizerunkiem kryje się człowiek, który od najmłodszych lat zmagał się z ciężarem rodzinnego dziedzictwa uzależnienia.

Czasy się zmieniają, ale pewne problemy pozostają uniwersalne.

- mówi Koterski, wspominając, jak jego walka z nałogiem zaczęła się niemal od kołyski. Dziadek, ojciec, a potem on sam - historia powtarzała się z pokolenia na pokolenie.

Walka o życie

Koterski nie owija w bawełnę. Jego droga do trzeźwości była długa i wyboista.

Byłem bliski zapicia się na śmierć, zaćpania się na śmierć.

- przyznaje. Jednak to, co wyróżnia jego historię, to nie tylko walka z uzależnieniem, ale także zmartwychwstanie. „Ile razy musiałem zmartwychwstać? Nie jest to do zliczenia” - mówi Koterski, podkreślając, że każdy dzień trzeźwości to dla niego kolejne zwycięstwo.

Terapia nawykowa

Kluczowym momentem w życiu Koterskiego było spotkanie z terapeutą Robertem Rutkowskim, który wprowadził go w świat terapii nawykowej. „Mój mózg nabrał zupełnie innych nawyków” - mówi aktor, podkreślając, że przeszłość nie definiuje jego teraźniejszości. Dzięki terapii i wsparciu bliskich, Koterski nauczył się żyć na nowo, ciesząc się każdym dniem trzeźwości.

W rozmowie z RMF FM, Koterski wielokrotnie wraca do tematu rodziny. To właśnie dla syna, Fryderyka, chciał być lepszym człowiekiem. „Mój syn urodził się w trzeźwej rodzinie jako pierwszy Koterski” - mówi z dumą. Dziś, jako ojciec, stara się przekazać synowi wszystkie wartości, których sam nauczył się na swojej drodze do trzeźwości.

Inspiracja dla innych

Historia Miśka Koterskiego to nie tylko opowieść o walce z nałogiem, ale także o sile woli, determinacji i miłości. „Życie jest tylko jedno. To jest największa wartość, jaką istnieje” - podsumowuje Koterski. Jego historia może być inspiracją dla wielu osób zmieniających swoje życie.  

Polecamy