Justyna Steczkowska przekazała przykre wieści
Justyna Steczkowska reprezentuje Polskę w 69. Konkursie Piosenki Eurowizji z utworem „Gaja”. Zwyciężczyni polskich preselekcji za niewiele ponad miesiąc, 13 maja, wystąpi w pierwszym półfinale i zawalczy o awans do wielkiego finału międzynarodowej imprezy. Obecnie intensywnie promuje swoją piosenkę w Europie, biorąc udział w kolejnych pre-parties. W ten weekend razem z reprezentantami innych krajów zaśpiewa w Manchesterze oraz w Londynie.
Steczkowska na swój eurowizyjny występ od początku miała bardzo jasny pomysł. Zależało jej przede wszystkim na tym, by przenieść na scenę w Bazylei słynne już podwieszanie z preselekcji. Rozmowy z producentami nie szły jednak tak, jak by sobie tego życzyła. W końcu musiała wywiesić białą flagę. Organizatorzy nie zgodzili się na jej propozycję.
„Nie będę wisieć, jak było to w Polsce, gdzie mogłam wisieć i pokazać taką spektakularną sytuację, która się nie zdarza, a przynajmniej nie było jej na Eurowizji do tej pory, kiedy latasz bez zabezpieczeń, a do tego śpiewasz, mając napięte wszystkie mięśnie. Jest to inna pozycja do śpiewania, dlatego to zachwyciło publiczność nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Niestety się nie udało” – przekazała w rozmowie z eurowizja.org.
Co z występem Steczkowskiej na Eurowizji?
Producenci zaproponowali Justynie Steczkowskiej inną możliwość, jednak piosenkarka nie kryje, że nie do końca jest z niej zadowolona. „Jestem podrzucana na jakiejś maszynie. Zobaczymy” – ujawniła wspomnianemu serwisowi. W wywiadzie dla „Party” zaś gorzko wyznała:
Zabawa polegała na tym, że nikt tak nie zrobił. Tym chcieliśmy się jako Polacy pochwalić. No cóż, odebrano mi tę szansę.
Aktualnie piosenkarka pracuje nad teledyskiem do swojego konkursowego utworu „Gaja”, w którym także nie zabraknie wzbudzającego ostatnio tak duże emocje elementu. Z zamieszczanych przez nią na Instagramie relacji wynika, że na planie klipu również zawisła nad ziemią. „Lewituję. Co za wspaniałe uczucie” – podpisała jedno z nagrań, na którym można zobaczyć ją w specjalnej uprzęży.