Córka Muska miażdży ojca. Vivian Wilson nie gryzie się w język
Vivian Jenna Wilson nie ukrywa swojego dystansu wobec ojca. Odkąd w 2022 roku zmieniła nazwisko i oficjalnie zerwała z nim więzy rodzinne, nie utrzymuje z nim kontaktu i nie ma zamiaru tego zmieniać. W rozmowie z Teen Vogue wyraziła się o nim w sposób jednoznaczny:
Jest żałosnym, dużym dzieckiem. Dlaczego miałabym się go bać? Bo niby jest taki wpływowy? Nie, nie, nie, nie obchodzi mnie to. Dlaczego w ogóle miałabym się bać tego faceta? Bo ma pieniądze? Ojej, aż się trzęsę – powiedziała, wyśmiewając fakt, że jej ojciec uchodzi za jednego z najpotężniejszych ludzi na świecie.
Nie obchodzi mnie, ile kto ma pieniędzy. Nie obchodzi. Naprawdę. Jest właścicielem Twittera. Ok. Gratulacje. Ludzie jak on czerpią korzyści ze strachu. Nie dam nikomu takiej przestrzeni w moim umyśle.
Vivian, która mieszka i studiuje obecnie w Tokio, podkreśla, że nie zamierza się przejmować życiem ojca, choć przyznaje, że czasem nie może się oprzeć komentarzowi na jego temat. „Czasem widzę coś o nim w wiadomościach i myślę: 'To takie żenujące, powinnam to skomentować i go wyjaśnić'”.
Nawet nie wie ile faktycznie ma rodzeństwa
Elon Musk znany jest z licznych zawiłości swojego życia rodzinnego. Obecnie publicznie wiadomo o czternastce jego dzieci, choć może być ich więcej. Vivian nie ukrywa, że sama się w tym pogubiła.
Powiem wprost: nie wiem, ile mam rodzeństwa, jeśli liczyć wszystkich przyrodnich braci i siostry. Zresztą, nie obchodzi mnie – przyznaje.
Vivian dowiadywała się o nowych dzieciach Elona przypadkiem – czasem z mediów, innym razem z postów w mediach społecznościowych.
Wilson jest córką Muska i jego pierwszej żony, Justine Wilson, kanadyjskiej pisarki. Urodziła się w 2004 roku jako jedno z pięciorga dzieci tej pary – ma brata bliźniaka, Griffina, oraz młodsze rodzeństwo, trojaczki: Kaia, Saxona i Damiana, którzy przyszli na świat w 2006 roku dzięki zapłodnieniu in vitro.
Nie ma wątpliwości – to był nazistowski salut. „Nazwijmy rzeczy po imieniu”
Podczas rozmowy z Teen Vogue, Wilson skomentowała również kontrowersje wokół gestu hajlowania, który Musk wykonał na wiecu Donalda Trumpa.
To było szalone. Nazwijmy rzeczy po imieniu – to był nazistowski salut
– stwierdziła, dodając, że równie winna jest publiczność, która na niego reagowała entuzjastycznie.
Nie zabrakło też komentarzy na temat poglądów politycznych jej ojca. Wilson wyśmiała narrację, jakoby to jej transpłciowość popchnęła Muska w stronę skrajnych postaw. „To bzdura. To nie przeze mnie. To wygodna wymówka, ale tak po prostu nie jest”, podkreśliła.
Vivian chce całkowicie odciąć się od Elona Muska
Choć Vivian zdobyła rozgłos przede wszystkim przez swoje relacje (lub ich brak) z Elonem Muskiem, nie chce być znana tylko z tego. W wywiadzie podkreśla, że zależy jej na realnym wpływie na świat.
Chcę zrobić coś, co faktycznie zasługuje na uwagę, którą dostaję – powiedziała.
Podkreśla, że interesuje ją przede wszystkim wsparcie dla społeczności trans oraz promowanie świadomości na temat praw osób transpłciowych. „Chciałabym zwrócić uwagę na to, jak ważna jest opieka medyczna dla transpłciowych dzieci. Może przestańmy demonizować tych ludzi?” – apeluje.
- Tiger Woods i Vanessa Trump razem. Słynny golfista właśnie ogłosił
- Dawno niewidziany aktor nagrał TikToka z córką. Wideo stało się hitem
- Jak dziś wygląda życie dzieci Katarzyny Figury? Co robią Aleksander, Koko i Kaszmir?
- Tak dziś wygląda córka Wojciechowskiej. Kabula bardzo się zmieniła
- Antoni Królikowski pokazał córkę. Wszyscy patrzą na jej twarz. „Cały tata”
- To nie żart. Można sobie kupić „złoty bilet do Ameryki” za 5 milionów dolarów
- Dziedziczka wielkiej fortuny przeszła ogromną metamorfozę. Tak teraz wygląda