R. Kelly, niegdyś uwielbiany artysta R&B, znany z takich hitów jak „I Believe I Can Fly”, przez dziesięciolecia cieszył się sławą i wpływami, które, jak się okazało, wykorzystywał w najbardziej nikczemny sposób. Jego upadek rozpoczął się w 2021 roku, kiedy to sąd federalny w Brooklynie uznał go za winnego wielu zarzutów, w tym handlu ludźmi i wykorzystywania seksualnego.
Sąd apelacyjny utrzymuje wyrok
Pomimo zdecydowanej obrony ze strony adwokatów, którzy zapowiadają zamiar złożenia apelacji do Sądu Najwyższego, Sąd Apelacyjny w Manhattanie nie znalazł podstaw, by uchylić wyrok. Argumenty dotyczące niewystarczających dowodów, wątpliwości co do konstytucyjności niektórych stanowych przepisów, zarzuty stronniczości ławników, czy niewłaściwe zastosowanie prawa o przestępczości zorganizowanej, zostały odrzucone.
Sąd apelacyjny szczegółowo opisał, jak przez ponad 25 lat R. Kelly, z pomocą swojego otoczenia, wykorzystywał swoją sławę do manipulowania młodymi kobietami i dziewczętami. Izolował je od rodziny i przyjaciół, kontrolował niemal każdy aspekt ich życia, a także dopuszczał się wobec nich przemocy werbalnej, fizycznej i seksualnej.
Świadectwa i skutki nadużyć
Sąd pozwolił, by na procesie zeznawały ofiary, które nie były jeszcze dorosłe w momencie rozpoczęcia nadużyć. Ich świadectwa, obok graficznych materiałów wideo, przedstawiały poziom kontroli i dominacji, jaką Kelly miał nad swoimi ofiarami.
